Niezwykły zespół Sleep Token ma niezwykłych fanów. Zobacz, jak udało się rozwiązać problem z głosem wokalisty.
Sleep Token to jedno z największych odkryć tego roku. Choć tajemnicza brytyjska grupa istnieje od 2016 roku to wydany w 2023 roku jej trzeci album „Take Me Back To The Eden” okazał się dla niej wielkim przełomem. 16 grudnia zespół zagrał swój największy koncert w dotychczasowej karierze, w wypełnionym po brzegi londyńskim Wembley Arena. W połowie koncertu nastąpił jednak zgrzyt.
Zespół przerwał koncert po zagraniu siedmiu numerów, a techniczny wyjaśnił, że wokalista Sleep Token ma problemy z głosem i nie będzie w stanie śpiewać. Zespół jednak zamierza kontynuować występ i poprosił fanów, żeby śpiewali zamiast wokalisty. Okazało się, że fani wywiązali się z zadania w stu procentach, co można obejrzeć poniżej.
Publiczność zaśpiewała za wokalistę kilka utworów, a potem grupa dokończyła koncert.
O Sleep Token w ostatnim czasie w superlatywach wypowiadali się między innymi Corey Taylor, Amy Lee, Mike Shinoda i Arejay Hale. Perkusista Halestorm w wywiadzie dla „Teraz Rocka” niedawno powiedział:
Mam obsesję na punkcie Take Me Back To The Eden Sleep Token. Mam go na winylu. Jeśli jedziemy z dziewczyną w podróż to słuchamy go od deski do deski. Potrafię zatracić się w tych tekstach, a dużą wagę przywiązuję do tekstów. Bardzo mnie one inspirują. Gdybym tak bardzo uzewnętrznił się w moich tekstach dla Halestorm czy Kemikalfire pewnie bym został wyśmiany. Ale gdy pracuję nad tekstami stawiam sobie wyzwanie, by podchodzić do słów w unikalny sposób. Chcę, żeby były konkretne ale też poetyckie. A istnieje cienka linia między poezją a kiczem.
Członkowie zespołu Sleep Token do tej pory nie ujawnili swoich personaliów.