Wczoraj w krakowskiej Tauron Arenie odbył się wyprzedany koncert dwóch legend rocka – zespołów Whitesnake i Europe. Byliśmy na miejscu!
Już na tydzień przed koncertem Whitesnake i Europe organizator poinformował, iż koncert został wyprzedany. Nie bez znaczenia był fakt, że David Coverdale zapowiedział pożegnalną trasę swojego zespołu. Wiele osób uznało więc, że to może być ostatnia okazja, żeby zobaczyć legendę rocka w akcji. Gość specjalny w postaci Europe również budził spore zainteresowanie. Tym sposobem okazało się, że koncert w Tauron Arenie jest jednym z najważniejszych wydarzeń na koncertowej mapie Polski w 2022 roku.
Szwedzi z Europe skromnie przyozdobili scenę, jasno sugerując, że to nie oni byli 12 czerwca w Krakowie najważniejsi. Nie przeszkodziło im to jednak w zaprezentowaniu widowiskowego show i zagraniu swoich największych przebojów – 4 z 12 zagranych kompozycji pochodziło z multiplatynowego „The Final Countdown”. Wszystko zaczęło się jednak od „Walk the Earth”, a Europe powoli wprowadzali licznie zgromadzonych fanów w koncertowy nastrój. Niedługo później rozbrzmiały „Rock the Night”, „Carrie”, a na sam koniec dwie perełki – „Cherokee” i oczywiście „The Final Countdown”. Zespół był w znakomitej formie i aż szkoda, że koncert trwał tylko godzinę.
Whitesnake wytyczali nowe standardy, ponieważ nie tylko nie kazali na siebie czekać, ale zaczęli… kilka minut wcześniej, niż zapowiedzieli. Nikomu to jednak nie przeszkadzało, ponieważ tłum był gotowy. Istniały obawy, że wokalnie David Coverdale może nie dać rady, ale chyba nikt nie wyszedł z Tauron Areny zawiedziony. Wokalista gdzie mógł, tam dawał z siebie wszystko i brzmiał naprawdę dobrze, a gdzie nie mógł – prosił o wsparcie publiczność i świetnego Dino Jelusicka. Było energicznie, widowiskowo i naprawdę głośno.
Whitesnake zagrali największe przeboje z „Love Ain’t No Stranger”, „Here I Go Again” i „Still of the Night” na czele. Wszystko zakończone zostało świetnym „Burn” z repertuaru Deep Purple. Publiczność była w ekstazie po półtoragodzinnym występie. To był koncert, na który warto było czekać, a jego ozdobą było szalone perkusyjne solo Tommy’ego Aldridge’a.
Obszerniejsza relacja z koncertu Whitesnake i Europe w Polsce znajdzie się w lipcowym „Teraz Rocku”.
Artykuł o Davidzie Coverdale’u znajdziecie natomiast w najnowszym „Teraz Rocku”, który jest w sprzedaży od kilkunastu dni.
CZERWCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE
