Potwierdzone zostało, że Chris Cornell popełnił samobójstwo w pokoju hotelowym zaraz po koncercie Soundgarden w Detroit. Wiele okoliczności dotyczących jego śmierci zostało wyjaśnionych, ale wciąż pojawiają się pewne pytania bez odpowiedzi. Szczególnie te, które od samego początku zadaje wdowa po muzyku, Vicky Cornell.
Chris Cornell po śmierci odnotował niesamowity wzrost popularności
Chodzi przede wszystkim o wyniki badań toksykologicznych, które wyjaśniłyby, czy wokalista w momencie odbierania sobie życia był pod wpływem silnych środków. A jeśli tak, to o jakich środkach mowa. Wdowa, przy wsparciu adwokata – Kirka Pasicha – opublikowała kolejne oświadczenie, w którym domaga się prawdy:
Kirk Pasich, prawnik rodziny Cornellów, poinformował dziś, że Dział Prawny miasta Detroit nie wyraził dziś zgody na przekazanie informacji o śmierci Chrisa Cornella mimo powołania się na prawo do wolnego dostępu do informacji. Odpowiedziano: „Na podstawie informacji uzyskanych od pracowników Departamentu Policji Miasta Detroit (DPD), a konkretnie od Wydziału Zabójstw, nie mogliśmy przekazać informacji dotyczących wciąż trwającego śledztwa. Ich zdaniem ujawnienie jakichkolwiek informacji na tym etapie może utrudniać prowadzenie dochodzenia”.
Pan Paisch potwierdził, że rodzina nie widziała jeszcze raportów toksykologicznych przeprowadzonych przez policję, jednocześnie zaznaczając, iż rodzina nie rozumie, dlaczego lekarz sądowy podał do wiadomości publicznej przyczynę śmierci, gdy nie miał sporządzanego pełnego raportu z autopsji.
W tych okolicznościach pan Paisch poinformował, że rodzina ma nadzieję na zakończenie spekulacji dotyczących przyczyny śmierci Chrisa Cornella, które zakończą się po przekazaniu ostatecznych i kompletnych raportów dotyczących sprawy. Vicky Cornell powiedziała: „Jesteśmy wdzięczni za całe wsparcie, które na nas spłynęło po śmieci Chrisa, ale wciąż mamy kilka pytań dotyczących jego śmierci, na które nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Mamy nadzieję, że raport toksykologiczny da nam niezbędne odpowiedzi”.
26 maja 2017 roku, w Los Angeles odbyła się prywatna ceremonia pogrzebowa Chrisa Cornella. Podczas pogrzebu Chester Bennington z Linkin Park zaśpiewał utwór „Hallelujah” Leonarda Cohena, a Jeff Ament z Pearl Jam oraz koledzy Chrisa Cornella z zespołów Soundgarden i Audioslave, wygłosili mowy pogrzebowe. Ceremonia była zamknięta dla fanów, jednak tłumy zgromadziły się pod cmentarzem, gdzie słuchali utworów Soundgarden.
mg