Tomasz Organek wyjaśnił, na czym kończy się jego bunt.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” przeprowadzonym przez Jordana Babulę, Tomasz Organek odniósł się do tego, że śpiewa, iż czuje się „koncesjonowanym punkiem”.
Organek wyjaśnił:
Nie udaję buntownika, bo zarabiam dobrze, żyje mi się całkiem nieźle. Tyle, co sobie pogadam na koncercie, płycie czy w wywiadzie – że ten jest zły, że to jest nie tak i raz do roku wyjdę na ulicę. I na tym mój bunt się kończy. Czyli co ja właściwie robię? Co to zmienia w rzeczywistości? (…) Mnie zależy, żeby żyć w „dobrym” kraju – czyli takim, w którym jest miejsce dla wszystkich, w którym nacjonaliści nie dostają pieniędzy od państwa, w którym głęboko zdemoralizowany Kościół nie będzie mnie pouczał, jak mam żyć. Tylko tego chcę – żyć w normalnym kraju.
Cały wywiad z Tomaszem Organkiem, który wydał właśnie nowy album studyjny, znajdziecie w grudniowym „Teraz Rocku”, już w sprzedaży.
GRUDNIOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
fot. Itokyl