Taylor Swift już od jakiegoś czasu w mediach społecznościowych sugerowała, że 26 kwietnia będzie dniem wyjątkowym. Mimo wszystko zdradzała tak niewiele informacji, że nikt do końca nie wiedział, czego się spodziewać.
Ostatecznie gwiazda pop opublikowała nowy singiel, który przygotowała wraz z Brandonem Uriem, wokalistą Panic! At The Disco. Ich wspólne dzieło zatytułowane zostało „Me” i doczekało się oficjalnego teledysku. Za jego reżyserię odpowiedzialni są Dave Meyers oraz sama Taylor Swift:
Popowa piosenka to świetna okazja, żeby zaśpiewać o miłości do samego siebie. Chciałabym, żeby ludzie słuchając jej, czuli się ze sobą lepiej.
– powiedziała o nowym utworze Swift.
%%REKLAMA%%
Lepsza od The Rolling Stones.
Trasa koncertowa Taylor Swift z ubiegłego roku promująca wydany album „Reputation” okazała się najbardziej dochodową trasą w Stanach Zjednoczonych. Artystka pobiła w ten sposób rekord należący do The Rolling Stones.
Amerykańska trasa koncertowa Taylor Swift zarobiła 266,1 milionów dolarów, co jest najlepszym wynikiem, od kiedy „Billboard” zaczął w 1990 roku prowadzić notowania najlepiej zarabiających tras. Wcześniej rekord należał do The Rolling Stones, którzy w latach 2005-2006 zarobili w Stanach Zjednoczonych na trasie promującej „A Bigger Bang” 245 milionów dolarów. The Rolling Stones dali w ramach tej trasy 70 koncertów. Taylor Swift wystarczyło 38 koncertów, na które sprzedała łącznie 2068399 biletów. Artystka najwięcej zarobiła na trzech koncertach na stadionie Metlife w New Jersey, w dniach 20-22 lipca, gdzie sprzedała łącznie 165 tysięcy biletów za sumę 22 milionów dolarów.
Taylor Swift wcześniej pobiła swój własny rekord jako najlepiej zarabiająca koncertująca kobieta. Jej trasa promująca album „1989” przyniosła w 2015 roku kwotę 181,5 miliona dolarów.
mg