Trwa badanie okoliczności śmierci perkusisty Foo Fighters, Taylora Hawkinsa. Kolumbijska Prokuratora Generalna przekazała kolejne informacje.
Prokuratura Generalna Kolumbii i Narodowy Instytut Medycyny Sądowej zbadają okoliczności śmierci Taylora Hawkinsa, po tym, jak wstępne badanie toksykologiczne wykazało obecność narkotyków w organizmie perkusisty Foo Fighters. Potwierdza to wcześniejsza doniesienia, jakoby u Hawkinsa mogło dojść do przedawkowania.
Perkusista został znaleziony martwy w swoim pokoju hotelowym w Bogocie, w Kolumbii, w piątek 25 marca – na kilka godzin przed tym, jak Foo Fighters mieli wystąpić na festiwalu w tym kraju.
Badanie toksykologiczne moczu Hawkinsa wykazało obecność wielu narkotyków, w tym marihuany, opioidów, trójpierścieniowych leków przeciwdepresyjnych i benzodiazepinów
– poinformował prokurator generalny Kolumbii w oświadczeniu wydanym w nocy z soboty na niedzielę. W raporcie pojawiła się wzmianka o aż dziesięciu różnych niebezpiecznych dla zdrowia substancjach, które wykryto w organizmie muzyka.
Obecnie trwa śledztwo mające na celu ustalenie dokładnej przyczyny śmierci Hawkinsa, a jego wyniki zostaną podane „w odpowiednim czasie” – jak zaznaczono w oświadczeniu.
W osobnym oświadczeniu wydanym w sobotę przez władze miasta Bogoty poinformowano, że miejskie centrum ratunkowe otrzymało zgłoszenie o pacjencie z „bólem w klatce piersiowej” i wysłało karetkę do hotelu Four Seasons Casa Medina, w którym przebywali Foo Fighters. Pracownicy służby zdrowia podjęli próbę reanimacji muzyka, ale ta okazała się nieskuteczna.
Taylor Hawkins w chwili śmierci miał 50 lat. Żegnają go inni artyści i celebryci.
