Kiedy System of a Down po raz pierwszy pojawili się w naszym kraju, w katowickim Spodku, miałem zaledwie trzy lata. Chociaż od tamtego pamiętnego koncertu w przyszłym roku miną już dwie dekady, pewnie gdzieś tam jeszcze z tyłu głowy muzycy SOAD pamiętają o tej orgii nienawiści ze strony polskich fanów. Po trzecim występie w naszym kraju (po drodze zagrali jeszcze w Łodzi w 2013) będą jednak zupełnie w innym świetle nas wspominać.
Guns N' Roses w Polsce. Informacje organizacyjne
Najlepiej świadczy o tym wpis basisty Shavo Odadijana, który na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych po występie zamieścił wszystko mówiący wpis: This Crowd Was Amazing. Thank You. Nic chyba więcej nie trzeba dodawać – publiczność zgotowała im tak ciepłe przyjęcie, że pewnie muzycy po zejściu ze sceny mogli poczuć się w pełni docenieni i zupełnie wymazać z pamięci dawne niesnaski.
Zespół System of a Down odwdzięczył się zagraniem, jakże, intensywnego setu składającego się z 30 utworów. Bez zbędnych zapowiedzi, długich popisów solowych, niepotrzebnych przerw między kompozycjami… Po prostu: wyszli, zadali serie bardzo celnych i mocnych ciosów, po których ciężko było powrócić do normalnego funkcjonowania, i zeszli bez bisów, tak jak mają to w swoim zwyczaju. Nie wypada nie wspomnieć, że SOAD w końcu zadbał o oprawę wizualną swojego show – rożnego rodzaju grafiki czy klipy pojawiały się na dużym ekranie w kształcie rombu, dopełniły całość.
Podczas niecałego dwugodzinnego koncertu usłyszeliśmy wszystko, co Serj Tankian i spółka mają najlepszego do zaoferowania. Asy leciały niczym z rękawa. Najbardziej usatysfakcjonowani wyszli fani, którzy ubóstwiają „Toxicity” oraz „Mezmerize”. Te dwa albumy posiadały największą reprezentację. Ciężko taki wybór kwestionować. „Prison Song”, „B.Y.O.B.”, „Cigaro”, „Bounce” czy nieśmiertelny „Chop Suey!” to koncertowe pewniaki, o których zresztą pisaliśmy na stronie przed krakowskim występem w naszym Systemowym zestawieniu.
A jak zaprezentowali się muzycy? Pod względem instrumentalnym było znakomicie – perkusista John Dolmayan dawał z siebie wszystko ostro zasuwając za bębnami, Daron Malakian co chwila czarował nas swoją grą na gitarze (gdy popatrzymy na jego strój, rzeczywiście wyglądał jak szalony magik), a wspomniany już Shavo Odadijan to prawdziwy wulkan energii – skakał, klaskał, szalał, wspinał się na podesty. Zupełne przeciwieństwo Malakiana, który rzadko opuszczał swoją strefę, ale nikt chyba mu tego nie ma za złe. Z kolei wokalnie, Serj Tankian dawał radę, choć jego głos nie brzmiał idealnie (zlewał się z całością). Sądzę jednak, że nie było osoby, która by się tym przejmowała.
No właśnie – publiczność. Tauron Arena wczoraj frekwencyjnie pękała w szwach. Było widać różnicę w porównaniu z czwartkowym, pierwszym dniem festiwalu (choć w tym miejscu wypadałoby umieścić cudzysłów). Pod samą sceną kotłowało się niemiłosiernie. Przy takiej dawce czadu nie mogło być inaczej. Na sam koniec muszę również wspomnieć o specjalnym akcji, którą fani przygotowali dla zespołu – Weź Balona dla Darona. Organizatorzy namawiali, aby każdy uczestnik wziął ze sobą balony i rzucił je w stronę muzyków podczas wykonywania utworu „Hypnotize”. I dzięki temu w hali zrobiło się jakże kolorowo, a z wysokości trybun wyglądało to bardzo efektownie. Nie wiemy dokładnie, jak chłopaki na tę akcję zareagowali (ze sceny nie powiedzieli o tym ani słowa), ale można było dostrzec na twarzy Tankiana oraz Odadijana uśmiech, co chyba wiele wyjaśnia w tej sprawie.
System Of A Down – Hypnotize – Weź balona dla Darona – Tauron Arena Kraków 2017: https://t.co/zL31ctQznt przez @YouTube
— Patitopupa (@patitopupa) 18 czerwca 2017
I pomyśleć, że jeszcze niecałe dwadzieścia lat temu zostali zmieszani z błotem, wygwizdani, a w ich stronę leciały najróżniejsze przedmioty, które publiczność miała pod ręką. Wczoraj w Tauron Arenie muzycy z System of a Down byli witani, a także żegnani długimi oklaskami i głośnymi okrzykami, niczym Bogowie. Całkiem zasłużenie.
Obszerną relację z koncertu System of a Down znajdziecie w sierpniowym numerze „Teraz Rocka”.
Setlista koncertu System of a Down:
- Soldier Side – Intro
- Suite-Pee
- Prison Song
- Violent Pornography
- Aerials
- Mind
- Mr. Jack
- DDevil
- Needles
- Deer Dance
- Radio/Video
- Hypnotize
- Dreaming
- Pictures
- Highway Song
- Darts
- Bounce
- Suggestions
- Psycho
- Chop Suey!
- Lost in Hollywood
- Question!
- Lonely Day
- Kill Rock'n'Roll
- B.Y.O.B.
- This Cocaine Makes Me Feel Like I'm On This Song
- DAM
- Cigaro
- Toxicity
- Sugar
P.S. W ramach dziennikarskiego obowiązku muszę wspomnieć, że przed główną gwiazdą zagrały dwa zespoły: Red Sun Rising oraz Royal Republic. Zwłaszcza Szwedzi swoim energetycznym setem rozgrzali publiczność przed System of a Down.
Szymon Bijak