Nie żyje słynny amerykański muzyk, producent i inżynier dźwięku, który współpracował z największymi z największych – Steve Albini.
Jak przekazały amerykańskie media, w wieku 61 lat zmarł Steve Albini, który w swojej zawodowej karierze zajmował się produkcją płyt, był inżynierem dźwięku, a także liderem zespołu Big Black.
Z pierwszych podanych informacji wynika, że powodem śmierci legendy amerykańskiego przemysłu muzycznego był zawał serca.
BREAKING: Steve Albini, the legendary record producer behind Nirvana's In Utero, Pixies' Surfer Rosa, and countless classic albums, has died of a heart attack. He was 61 years old.
Opublikowany przez Consequence Środa, 8 maja 2024
Steve Albini zaczynał jako muzyk, występując w takich zespołach jak Big Black, Rapeman czy Shellac. Tworzył muzykę z pogranicza noise i math rocka. Choć miał spory wpływ na kształtowanie się wspomnianych gatunków, największą sławę zyskał jako producent i inżynier dźwięku.
Szacuje się, że Steve Albini miał wpływ na brzmienie ponad tysiąca albumów. Większość z nich nie zyskała większej sławy, ale są wśród nich także prawdziwe perełki – chociażby wydawnictwa Manic Street Preachers, Nirvany, Pixies, PJ Harvey, Nine Inch Nails, Bush, Jimmy’ego Page’a & Roberta Planta i wielu innych.