Były wokalista Judas Priest, Tim „Ripper” Owens nazwał Stephena Kinga „nieudacznikiem” i stwierdził, że przestał być jego fanem. Dlaczego? Chodzi prawdopodobnie o politykę.
„Czarnobyl”, bijący rekordy popularności serial, już w całości na HBO GO
Chociaż Tim „Ripper” Owens nie uściślił, do której wypowiedzi Kinga się konkretnie odnosi, prawdopodobnie chodziło mu o jedną z niedawnych, niepochlebnych opinii, jakie King wygłosił pod adresem Donalda Trumpa. Słynny pisarz napisał na Twitterze, odnosząc się do bijącego rekordy popularności serialu HBO:
Nie da się oglądać serialu „Czarnobyl” nie myśląc o Trumpie. Podobnie jak osoby, stojące za nieszczęsnym reaktorem, jest to człowiek o przeciętnej inteligencji, mający wielką władzę – ekonomiczną, globalną – której nie rozumie.
Tim „Ripper” Owens napisał:
Wow, czytam tweety Stephena Kinga! Hahahahaha, co za nieudacznik! Stracił wielu fanów, w tym mnie. Hahahaha. Przynajmniej, coś, co napisał jest straszne.
Owens od dawna nie ukrywa swojej sympatii wobec prezydenta Donalda Trumpa.
%%REKLAMA%%
W odpowiedzi na falę krytyki ze strony fanów Owens napisał na Twitterze, że po jego ostatniej wypowiedzi w kwadrans przybyło mu 1000 obserwujących, a ubyło dwóch. Napisał też: „Jeśli nie podobają wam się moje tweety to GOOD fucking bye”.
rf