Corey Taylor przyznał, że rozważa scenariusz, w którym Slipknot kontynuuje działalność bez niego.
Ostatnio w składzie Slipknota zachodziły pewne zmiany. Grupa pożegnała się z Craigiem Jonesem, a na części trasy nie wystąpił też Clown, który musiał się opiekować chorą żoną. Czy jednak Slipknot dałby radę bez wokalisty, Coreya Taylora?
W wywiadzie dla „Rock Antenne” Corey Taylor przyznał, że rozważa taki scenariusz:
Będę to robił tak długo, jak fizycznie będę dawał radę i jak ludzie będą chcieli to oglądać. Jeśli jednak jakość zacznie spadać, pora będzie przekazać komuś pałeczkę. Już o tym myślałem. Może jeszcze przez pięć lat dam radę fizycznie to ciągnąć. Muszę o siebie dbać. Ćwiczę, kiedy mogę. Podróżowanie po Europie jest wyczerpujące, jedzenie jest okropne, jest więc ciężko. Jeśli będą chcieli grać dalej, a ja będę chciał zrezygnować, pomogę im kogoś znaleźć. Było nam ciężko bez Paula i bez Joeya, ale z drugiej strony ci, co z nami grają są tu, bo to kochają.
Corey Taylor zapowiedział swój drugi album solowy. Płyta „CMF2” ukaże się 15 września i zawierać będzie trzynaście utworów. Album promuje klip do utworu „Beyond”.