Dość nieoczekiwanie, po kilku latach przerwy, w tym roku na scenie ponownie pojawi się Slayer. Czy to oznacza, że zespół wrócił na dobre?
Już jutro Kerry King wyda swój solowy album zatytułowany „From Hell I Rise”. Przy okazji tego dużego wydarzenia w świecie metalu, cały czas przewija się temat powrotu zespołu Slayer. Niedawno bowiem legendarna formacja ogłosiła kilka festiwalowych koncertów.
W tych okolicznościach ciągle pojawia się pytanie, jakie dalsze plany ma King jeśli chodzi o swój sztandarowy projekt. Rozmawiał o tym Eddiem Trunkiem w SiriusXM. Lider Slayera powiedział:
Za każdym razem, gdy rozmawiam o tym z dziennikarzami, magazynami i tak dalej, mówię: „Słuchaj, Slayer nie nagra kolejnej płyty. Slayer już nigdy nie będzie grał trasy koncertowej”. Czy Slayer może zagrać od święta tu, czy tam? Może.
W tych okolicznościach King zapytany został, czy można więc liczyć, że wraz z zespołem wróci na scenę raz do roku. Odparł:
Nie mówię nawet, że to będzie co roku. Mówię o koncertach co dwa, co trzy, a może nawet co pięć lat. Nie wiem. Wiem natomiast, że będę bardzo zajęty w 2025 roku, ponieważ będę zaangażowany w mój solowy projekt.
Gitarzysta Slayera wkrótce wraz ze swoim zespołem ruszy w trasę koncertową, która obejmie także występ na Mystic Festival w Gdańsku.
Co na koncertach zagra oprócz materiału ze swojej płyty? King przyznał, że nie będzie grał niektórych utworów Slayera. Przeczytaj jego uzasadnienie tej decyzji.
