Wielu jest perkusistów, którzy wpłynęli na muzykę rockową. Ale który jest tym najważniejszym?
Scott Phillips jest perkusistą Alter Bridge, a wcześniej grał na bębnach w Creed. Bębni również w supergrupie Projected, która nagrała właśnie nowy album.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Phillips został zapytany, którego perkusistę uważa za najważniejszego w rocku. Odpowiedział:
To chyba musi być John Bonham. Było ze trzech albo czterech perkusistów, którzy ukształtowali mój styl gry. Jeden z nich to Will Calhoun z Living Colour, drugi to Matt Cameron z Soundgarden. A także Danny Carey z Toola – nie gram, jak on, ale podziwiam jego grę, jego rytmy. Ale wszystko tak naprawdę zaczęło się od Bonhama. Led Zeppelin odkryłem dopiero w college’u, gdy już zaczynałem grać. Słychać, że jest ojcem chrzestnym nowoczesnej gry na perkusji w rocku. Miał potężne brzmienie, nie popisywał się, stawiał na groove. Był bardzo dynamiczny, brzmienie jego werbli, stopy czy tomów jest rozpoznawalne w każdej piosence. Podobnie zresztą jak w przypadku Alexa Van Halena – od razu wiesz, że to on. Bonham pozostaje kwintesencjonalnym perkusistą w rocku.
Cały wywiad ze Scottem Phillipsem przeczytacie w listopadowym numerze „Teraz Rocka”, który do sprzedaży trafi pod koniec października. Perkusista opowie w nim także o nowej płycie Alter Bridge zatytułowanej „Walk The Sky 2.0”.
