Od kilku miesięcy członkowie Scorpions przekonują, że są gotowi do nagrania kolejnej studyjnej płyty. Mieli wejść do studia nagraniowego dwa tygodnie temu, ale to okazało się niemożliwe z powodu pandemii koronawirusa. Choć plany członków zespołu uległy zmianie, nie zamierzają oni bezczynnie czekać na rozwój wydarzeń.
O ostatnich zmianach opowiedział wokalista Scorpions, Klaus Meine:
Mieliśmy zacząć pracę w studiu nagraniowym, ale obecnie pracujemy we własnych domowych studiach i jesteśmy w kontakcie. Idziemy do przodu i staramy się jak najlepiej wykorzystać tę izolację… W ostatnim tygodniu marca mieliśmy zacząć pracę tu, w Niemczech, a wcześniej chcieliśmy spotkać się całym zespołem w Hanowerze. Nasz amerykański producent – Greg Fidelman – miał do nas dołączyć, ale wszystkie te plany legły w gruzach. Wyszło na to, że każdy robi swoje, czyli nagrywa kolejne partie, w swoim domu. Dla mnie to dobra wiadomość. Ze wsparciem naszego inżyniera, Hansa-Martina Buffa, jestem w stanie przebrnąć przez wszystkie etapy nagrywania muzyki – nie tylko jako tekściarza i wokalisty, ale również inżyniera dźwięku. To było i nadal jest wspaniałe wyzwanie.
Wokalista zaznaczył, że gdy sytuacja się unormuje wszyscy spotkają się w studiu nagraniowym i dokończą prace, a obecnie mają już sporo napisanych utworów. Na razie nie wiadomo, kiedy nowa płyta Scorpions miałaby ujrzeć światło dzienne.
%%REKLAMA%%
REKLAMA
1 kwietnia do sprzedaży trafił nowy „Teraz Rocka”. W numerze piszemy między innymi o: Me And That Man, Lao Che, Nightwish, Kiss, Arturze Rojku, Yes, Marillion i wielu innych.
Pismo dostępne jest również w naszym sklepie internetowym – pamiętaj, zamówienie pisma w sieci to obecnie najbezpieczniejsza i jednocześnie najwygodniejsza forma zakupu!
[KUP TERAZ]
mg