Z okazji wizyty zespołu Satan w Polsce porozmawialiśmy z gitarzystą kultowej formacji.
21 września w Warszawie pojawi się… Satan! Legenda Nowej Fali Brytyjskiego Heavy Metalu przyjedzie ze świeżym materiałem, bowiem 13 września ukaże się najnowsza płyta grupy, „Songs In Crimson”.
Z tej, podwójnej okazji porozmawialiśmy z gitarzystą formacji, która dziś jest chyba jedyną z całego nurtu występującą w składzie z początku lat 80.
- Russ Tippins o nowej płycie „Songs In Crimson”
W takich utworach jak Frantic Zero przedstawiamy niewesołe, ale niestety prawdopodobne wizje przyszłości. Whore Of Babylon mówi o gosciu, który rozpętał wojnę w Europie wschodniej dwa lata temu… Z kolei Martyrdom pokazuje, że porządny człowiek jest dziś uciskany z każdej strony. Podatki, kredyty, propaganda, konsumpcjonizm – żyjemy w niebezpiecznych czasach…
Tym razem postanowiliśmy stworzyć więcej utworów uderzających słuchacza wprost i bardziej śpiewnych. Stąd piosenki w tytule płyty. Wiesz, pośpiewaj sobie z Szatanem, tańcząc wokół płonącego stosu (śmiech). Jesteśmy bardzo zadowoleni z rezultatów, jakie osiągnęliśmy, choćby w Turn The Tide…
- Czy nazwa Satan szokowała?
Miała być groźna. Tymczasem, gdy zadzwoniliśmy do wytwórni Neat, która wydawała single Tygers Of Pan Tang czy Raven, i wyraziliśmy chęć nagrania dla nich płyty, zapytali, jak się nazywa zespół. Steve Ramsey, nasz drugi gitarzysta, który z nimi rozmawiał, odpowiedział: Satan. A oni wszyscy po drugiej stronie wybuchli gromkim śmiechem. Przez minutę słyszeliśmy w słuchawce tylko śmiech i Steve się rozłączył…
- Czego możemy spodziewać się po występie w Warszawie?
W graniu na żywo chodzi o uszczęśliwianie ludzi, zarówno fanów, jak i nas samych. Ostatnio daliśmy nawet specjalny występ w Niemczech, gdzie zagraliśmy Court in The Act w całości, a następnie kilka jeszcze starszych kawałków z singli, jak Kiss Of Death czy Heads Will Roll. W Polsce klasycznego repertuaru z pewnością nie zabraknie, choć będziemy chcieli zaprezentować też coś z Songs In Crimson. Porywające Turn The Tide czy Frantic Zero z wyrazistą partią perkusji idealną do skandowania to jedne z faworytów, choć jeszcze nie poczyniliśmy ostatecznych ustaleń.
Cała rozmowa, którą przeprowadził Łukasz Wewiór, pojawi się już niebawem na łamach „Teraz Rocka”.