Gdy w 2010 roku ogłoszono, że powstanie film biograficzny o Queen, mówiło się, że w rolę Freddiego Mercury’ego wcieli się Sacha Baron Cohen, komik znany z takich filmów jak „Borat”, „Bruno czy „Dyktator”. W 2013 roku jednak wycofał się z tej roli, a ostatecznie objął ją Rami Malek.
Brian May zdradza swoje odczucia po obejrzeniu filmowej biografii Queen
Teraz w wywiadzie dla „Associated Press” perkusista Roger Taylor wyjaśnia, dlaczego Cohen nie dostał tej roli:
Dużo się mówiło o tym, że będzie to Sacha, ale ten pomysł nigdy nie zaskoczył. Chyba nie brał tej roli wystarczająco poważnie. Nie brał Freddiego wystarczająco poważnie. Przeszliśmy długą drogę, która nareszcie dobiegła końca.
[Rami Malek] jest wspaniały. Dzięki Bogu natrafiliśmy na niego. Jest niesamowity pod każdym względem. Jest miły, całkowicie poświęcony pracy i utalentowany. Nie mogliśmy trafić lepiej.
Dwa lata temu w wywiadzie dla Howarda Sterna, Sacha Baron Cohen wyjaśniał, że kością niezgody pomiędzy nim, a zespołem była wizja postaci Freddiego Mercury’ego:
Krążą niesamowite historie o Mercurym. Facet był szalony. Mówi się o imprezach, na których chodziły karły z tacami kokainy na głowach. Ale [Queen] chciał chronić dziedzictwo swojego zespołu.
Sacha Baron Cohen określił Briana Maya mianem „niezwykłego muzyka, ale kiepskiego producenta filmowego”.
Film „Bohemian Rhapsody”, w reżyserii Dextrera Fletchera oraz Bryana Singera, trafi na ekrany kin 2 listopada. Przy pracach nad produkcją pomagali aktywnie żyjący członkowie Queen, którzy uczestniczyli we wszystkich etapach prac.
rf | fot. Joella Marano