Fani, którzy będą chcieli obejrzeć Mötley Crüe w Krakowie, muszą głęboko sięgnąć do kieszeni.
Def Leppard i Mötley Crüe zagrają w Polsce 31 maja 2023 roku. Koncert odbędzie się w Tauron Arenie Kraków. Dzisiaj ruszyła sprzedaż biletów, a ich ceny sprawiły, że niektórym zrzedły miny.
Wysokie ceny biletów na koncerty nie są czymś nowym. Wiadomo było też, że przy obecnej inflacji i po pandemii ceny na duże wydarzenia na pewno nie będą niskie. Ale ceny na koncert Def Leppard i Mötley Crüe potrafią zmrozić krew w żyłach. Najtańsze ceny to lekko ponad 400 złotych i to na trybunie najbardziej oddalonej od sceny. Na miejsce na bliższych trybunach trzeba zapłacić od 635 do 865 złotych. Ale to jeszcze nic – za bilety na płycie pod sceną trzeba wyłożyć kwotę nawet 1568 złotych. Ceny pakietów VIP są jeszcze wyższe. W dodatku, co na rockowych koncertach w naszym kraju jest rzadkością, organizator na płycie przewidział tylko miejsca siedzące.
To nie jedyna zła informacja, jaka dobiegła do fanów Mötley Crüe. W przyszłym roku zespół ruszy w trasę bez gitarzysty Micka Marsa, który od młodości cierpi na zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa, które utrudnia mu poruszanie się. Jak napisano w komunikacie – obecnie „nie jest w stanie sprostać rygorom życia w trasie”. Jego miejsce zajmie John 5 znany między innymi ze współpracy z Robem Halfordem, Robem Zombie i Marilyn Manson.
