Lider King Crimson przyznaje, że rozważał nagranie albumu miłosnego.
Robert Fripp w wywiadzie dla „Classic Rocka” opowiedział o miłosnych piosenkach King Crimson.
Gitarzysta został zapytany, czy King Crimson nagra kiedyś album z piosenkami miłosnymi. Odpowiedział:
Rozważałem to kiedyś. Ale w czasach iTunes można stworzyć playlistę. Czy „Moonchild” było pierwszą piosenką miłosną? „Cadence And Cascade” jest najlepsza. „Matte Kudasai” nie przestaje mnie zadziwiać. I jeszcze „The Power To Believe” Adriana Belew – „she gave me back the power to believe” – wspaniała, wspaniała.
Robert Fripp póki co w ostatnim czasie podbija internet wraz ze swoją żoną, wykonując przeróbki znanych rockowych przebojów. Ostatnio sięgnęli po Guns N’ Roses.
KOMENTARZE