Gitarzysta Def Leppard wskazuje wokalistę, który miał na niego ogromny wpływ.
Phil Collen w wywiadzie dla „The Rock Show” opowiedział, który wokalista jest jego rockowym bogiem i kto jego zdaniem wpłynął na każdego, kto gra muzykę rockową.
Gitarzysta Def Leppard powiedział:
Wiele angielskich zespołów śpiewa z amerykańskim akcentem, tego nauczyła nas amerykańska popkultura. Ale uważam, że osobą, która wpłynęła na każdego, kto śpiewa rocka, jest Mick Jagger. Mick Jagger i The Rolling Stones zaczęli wcześnie i szybko stworzyli swój styl. Piosenka taka jak „Sympathy For The Devil” natychmiast wpada ci w ucho od momentu, kiedy usłyszysz ją po raz pierwszy. Wciąż jestem pod jego wielkim wpływem.
Następnie Collen przytoczył anegdotę, gdy w połowie lat 80. Def Leppard nagrywał album „Hysteria”, a obok Mick Jagger nagrywał swoją solową płytę. Wokalista zaprosił go, żeby obejrzał jak pracuje:
Usiadłem na kanapie, przede mną na gitarze grał Jeff Beck, a Mick Jagger śpiewał. To było surrealistyczne. Nagrywał wokal do jednej z piosenek. Zawsze się obawiałem spotkania z idolami, że mnie zawiodą, ale on mnie nie zawiódł. Z wielu powodów jest moim rockowym bogiem.
Już 1 czerwca The Rolling Stones wyruszą w trasę koncertową z okazji 60-lecia istnienia zespołu.
fot. Kevin Nixon