Ozzy Osbourne przekłada koncerty z powodów zdrowotnych

Pod koniec zeszłego roku Ozzy Osbourne musiał przełożyć kilka koncertów w Stanach Zjednoczonych z powodu infekcji dłoni. Tym razem odwołał koncerty w Irlandii i Wielkiej Brytanii, prawdopodobnie z powodu grypy.

Ozzy Osbourne spełnił marzenie śmiertelnie chorego kompana

W oficjalnym oświadczeniu poinformowano jedynie, że Ozzy Osbourne odwołuje koncerty z powodu choroby. Poinformowano też, że nowe daty tych koncertów ogłoszone zostaną wkrótce. Oświadczenie nie uściśliło o jaką chorobę chodzi, ale zespół Judas Priest, który miał zagrać z Ozzym napisał w swoim oświadczeniu:

Z wielkim żalem zawiadamiamy, że pierwsze cztery koncerty trasy Ozzy’ego Osbourne’a i Judas Priest zostały przełożone, gdyż Ozzy cierpi na ciężki przypadek grypy.

Zaledwie kilka miesięcy temu Ozzy musiał odwołać część trasy z powodu infekcji dłoni. Pozornie niegroźna infekcja szybko się rozwinęła i mogła zagrażać jego życiu. Sharon Osbourne mówiła w jednym z wywiadów:

Miał małą ranę na kciuku. Taką, jak przy zerwaniu kawałka paznokcia. Zostawił ją, a potem przytrzasnął sobie kciuk drzwiami. Kciuk zaczął mu puchnąć, a potem zaczął mu puchnąć środkowy palec. W sobotę zabraliśmy go na ostry dyżur i okazało się, że z małej ranki na paznokciu wytworzyły się dwie odrębne infekcje w dłoni.

Przeszedł operację, gdzie nacięli mu kciuk i palec wskazujący, by pozbyć się infekcji. Wszystko to wzięło się z czegoś, co wyglądało na nic poważnego. Niewiarygodne.

%%REKLAMA%%

Sam Ozzy na łamach „Rolling Stone” opowiedział:

Nie czułem się źle, więc głównie żartowałem. Doktor powiedział: „Nie wiem, czy zdaje pan sobie sprawę, panie Osbourne, ale ma pan poważny problem”. Sharon natomiast: „Mógłbyś k***a przestać stroić sobie żarty?”. On się roześmiał. Więc powiedziałem, „cóż, to moja ręka”. Ale już nikt się nie śmiał. Wszyscy byli ekstremalnie, śmiertelnie poważni. Oceniam to zwykle na podstawie mowy ciała lekarza. Jeśli podejdzie z poważną miną, zwykle mówię „O, dobra, czas ruszać”.

Ozzy jest w trakcie swojej pożegnalnej trasy, która ma potrwać co najmniej do 2020 roku.

rf