Ozzy Osbourne przyznaje, że reaktywacja Black Sabbath nie była dla niego taka radosna.
W 2011 roku Black Sabbath ogłosił, że powraca z Ozzym Osbourne’em na wokalu. Zespół koncertował aż do 2017 roku i nagrał nowy album.
Ozzy jednak nie był zadowolony z tej reaktywacji. W wywiadzie dla „Apple Music” przyznaje, że wróciły nie najlepsze wspomnienia z dawnych lat:
Trasy były dla mnie jak krok w tył. Wróciły stare problemy. Tony mawiał: „To nie jest koncert Ozzy’ego, to nie twój zespół”. Pojawiło się wiele spięć, nie podobało mi się to. Gdy opuściłem Black Sabbath, miałem własny zespół. Jeśli ktoś zadzierał nosa, pozbywałem się go. Jeśli mi się nie podobało brzmienie, mogłem to powiedzieć. Ale tu byłem wokalistą Black Sabbath, nie mogłem im takich rzeczy mówić. To było jak powrót do starego związku i zaczynanie wszystkiego od nowa.
Ozzy powiedział też, że ostatnio jego relacja z Tonym Iommim bardzo się zmieniła:
Był okres, gdy byliśmy zaciekłymi wrogami. Ale od kiedy miałem operację, bardzo mnie wspierał. Ciągle do siebie piszemy. Właśnie co zagraliśmy na Commonwealth Games. Fajnie, że się przyjaźnimy, bo kiedyś się na mnie wyżywał.
Ozzy wydał właśnie najnowszy album studyjny zatytułowany „Patient Number 9”. Więcej o najnowszej płycie Ozzy’ego przeczytacie na łamach wrześniowego „Teraz Rocka”, który trafił do sprzedaży w ubiegłym tygodniu. Pismo znajdziesz zarówno w naszym sklepie internetowym, jak i w kioskach w całej Polsce.
WRZEŚNIOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE