Nikki Sixx (Mötley Crüe) jest rozczarowany współczesnymi fanami?

/ 26 października, 2024
fot. Ross Halfin/Live Nation

Nikki Sixx zwrócił uwagę na różnice w sposobie odbierania muzyki przez współczesnych słuchaczy. Uważa, że dzisiejsi fani skupiają się na samych utworach, nie poświęcając przy tym odpowiednio dużo uwagi tworzącym je artystom.


Sixx uważa, że obecnie miłość do muzyki nie jest już powiązana z miłością do artysty. Basista wysnuł takie wnioski na podstawie obserwacji swoich dzieci i ich zainteresowań muzycznych:

Mam czworo dorosłych dzieci: mają teraz 33, 30, 28 i 22 lata, a także pięcioletnią córkę. Dzięki nim mam do czynienia z bardzo różnorodną muzyką. Najstarszy syn słuchał kiedyś Sex Pistols i zachwycał się Prince’em, Led Zeppelin czy różnymi nurtami nowej fali. Z kolei z moją najmłodszą córką codziennie słuchamy „Dance the Night” Dua Lipy. Widzę w niej tę samą reakcję, jaką mój najstarszy syn miał, gdy odkrywał swoją muzykę w młodości. Moja pięciolatka nie wie nic o Dua Lipie, po prostu uwielbia tę piosenkę.

Sixx uważa, że bycie nowym zespołem musi być trudniejsze, w porównaniu do czasów, gdy fani pragnęli znać każdy szczegół z życia swoich idoli. Kiedy publiczność nie zna historii artysty ani jego osobowości, trudniej jest o głęboką więź pomiędy nimi:

Nie wiem, jak to jest być zupełnie nowym zespołem i czuć się trochę jednowymiarowym. Okej, tworzę muzykę, ale fani nie wiedzą wszystkiego o wokaliście ani o tym, jak powstał zespół. Nie są tak zakochani w artyście.

Nikki podkreślił również, że bycie w Mötley Crüe oznacza wolność tworzenia bez presji rynku. Grupa właśnie wydała nową EP-kę „Cancelled”, pierwszą od pięciu lat, w której zadebiutował nowy gitarzysta, John 5, zastępując Micka Marsa.

KOMENTARZE

Przeczytaj także