Podczas wywiadu dla „Scars & Guitars” Adam Nergal Darski wyjawił, że jest płyta, przy której obawiał się nieco reakcji fanów. Chodzi o jego projekt Me And That Man z Johnem Porterem i album „Songs Of Love And Death”.
Nergal ocenił film „Władcy Chaosu"
Nergal powiedział:
Spodziewałem się więcej hejtu. Spodziewałem się, że ludziom nie spodoba się to, że śpiewam, albo usiłuję śpiewać, ale większość osób zrozumiała, że jest to stuprocentowy Nergal i że jest to w pełni szczere.
Szczerość w sztuce jest na pierwszym miejscu. Jestem zadowolony z tej płyty. Teraz, oczywiście, niektóre rzeczy zaśpiewałbym lepiej, bo mam większą wiedzę i większe doświadczenie. Udowodnię to na kolejnej płycie, bo nagramy ją.
Płyta „Songs Of Love And Death” ukazała się w 2017 roku. Po jej nagraniu Me And That Man odbył trasę koncertową w Polsce i zagranicą. Wkrótce potem jednak z grupy odszedł John Porter, a jego miejsce zajął Sasha Boole. W zeszłorocznym wywiadzie dla „Teraz Rocka” Nergal potwierdzał, że jak tylko skończy promocję nowej płyty Behemotha zajmie się nowym albumem Me And That Man:
Zespół na pewno będzie miał swoją kontynuację, powstaje nowa muzyka. Daję się chłopakom wykazać, są totalnie zdeterminowani. Teraz jednak absolutnym priorytetem jest dla mnie Behemoth i jemu będę poświęcał czas. Ale jak pojawią się jakieś luzy w kalendarzu, to zaczniemy się spotykać, grać próby i oswajać się z nowym materiałem. To tylko moje przypuszczenia, więc niech nikt mnie nie łapie za słowo, ale uważam, że 2020 to realna data, kiedy wrócimy z nową płytą. Będzie miała kompletnie inną formułę, którą mam już w głowie. Nie chcę jeszcze o niej mówić, ale będzie duże zaskoczenie. Muzycznie nie będzie rewolucji, ale forma płyty będzie zaskakująca.
%%REKLAMA%%
Aktualnie Behemoth promuje na koncertach album „I Loved You At Your Darkest”, który ukazał się w 2018 roku.
A Wy jak oceniacie album „Songs Of Love And Death”?
rf