Pod lupę trafiły wszystkie piosenki, które znalazły się na szczycie świątecznej listy przebojów w ciągu ostatnich 50 lat. Naukowcy wynajęci przez wytwórnię Ostereo próbowali znaleźć przepis na świąteczny przebój numer jeden.
Po przeanalizowaniu wszystkich utworów i zgromadzeniu danych, wyszło im, że idealny przebój świąteczny powinien trwać 3 minuty i 57 sekund, być w tonacji G-dur, w tempie 114 uderzeń na minutę i być śpiewanym przez solowego artystę w wieku 27 lat.
Najbliżej tego idealnego przepisu znalazła się piosenka „Always On My Mind” Elvisa Presleya w wykonaniu Pet Shop Boys, która zdominowała listy przebojów w grudniu 1987 roku.
Piosenka ta jest także przykładem jeszcze jednej tendencji: blisko połowa świątecznych przebojów numer jeden jest przeróbkami i ich tekst wcale nie traktuje o Bożym Narodzeniu.
Howard Murphy tak podsumowuje te wyniki:
Nie da się zrobić z przeciętnej piosenki przeboju, nie tylko świątecznego. Tak samo dodanie dzwonków niczego nie zmieni, jeśli piosenka i tak jest świetna. Na przykład „Stay Another Day” East 17 bez dzwonów kościelnych na końcu i tak jest świetna, a nie jest piosenką świąteczną.
Bukmacherzy już obstawiają, kto wyląduje w tym roku na szczycie świątecznej listy przebojów. Póki co w zestawieniu prowadzi Ariana Grande z piosenką „Thank U, Next”, ale ma mocną konkurencję pod postacią Eltona Johna, Eda Sheerana i Miley Cyrus.
rf