W latach 70. czy 80. życie muzyka rock’n’rollowego wiązało się nieodmiennie z szalonymi imprezami, którymi wypełnione były trasy koncertowe. Czy dzisiaj wciąż tak jest? Wokalista kanadyjskiego zespołu Silverstein opowiedział o tym w wywiadzie dla magazynu „Kerrang!”.
Shane Todd mówi:
Jeśli widziałeś na Netfliksie „The Dirt” i zobaczyłeś, jak wyglądało życie gwiazdy rocka na przykładzie Mötley Crüe to takich rzeczy już nie ma.
Dziś w garderobie zobaczysz gości grających na telefonach, może sączących lekkie piwo, ktoś się może zaśmieje i pokaże coś komuś innemu.
Nie ma narkotyków, są minimalne ilości alkoholu, a już na pewno nie ma groupies, striptizerek ani jakiegokolwiek seksu. Kiedyś było inaczej, bo ludzie bardziej się nudzili i nie musieli się obawiać, że jakieś filmy trafią do internetu.
Poza tym, gwiazdy rocka przestały być tajemnicze. Ludzie mają dostęp do gwiazd poprzez media społecznościowe i widzą, że są oni takimi samymi ludźmi jak każdy.
Zawsze będą istniały wielkie gwiazdy jak Taylor Swift i Adele, ale ludzie zaczynają rozumieć, że gwiazdy to też ludzie, mają swoje uczucia i emocje, co uważam za dobrą rzecz.
%%REKLAMA%%
Silverstein powrócił w tym roku z nową płytą, zatytułowaną „A Beautiful Place To Drown”.
REKLAMA
Wystartowała przedsprzedaż majowo-czerwcowego „Teraz Rocka”. W numerze piszemy między innymi o: Pearl Jam, Danzig, Judas Priest, Queen, Elektrycznych Gitarach, Katatonii i wielu innych.
Pismo do regularnej sprzedaży trafi 20 maja, natomiast wysyłka zamówionych w przedsprzedaży numerów rozpocznie się 18 maja. #ZostańWDomu i kupuj on-line!
[ZAMÓW TERAZ]
rf