Serial „Narcos” stał się jedną z najlepszych produkcji serwisu Netflix. Pierwsze trzy sezony cieszyły się ogromną popularnością na całym świecie, również i w naszym kraju. Przypomnijmy: w pierwszych dwóch sezonach cyklu głównym bohaterem był Pablo Escobar, który później został zabity. Natomiast w ostatniej części serialu amerykańska agencja antynarkotykowa DEA walczyła z kolumbijskim kartelem z Cali.
Netflix porzuca jednak temat kolumbijskich karteli narkotykowych, i tym razem akcja będzie toczyć się w Meksyku. Dlatego też twórcy zmienili lekko tytuł całości – „Narcos: Mexico”. Przeniesiemy się trzy dekady wstecz, aby przyjrzeć się narodzinom handlarzy z Guadalajary.
Lata osiemdziesiąte, Félix Gallardo [Diego Luna; zdjęcie główne newsa – przyp. szy] obejmuje przywództwo, jednoczy przemytników i buduje imperium. Agent DEA Kiki Camarena (Michael Peña) razem z żoną i synem przeprowadza się z Kalifornii do Guadalajary, gdzie szybko przekonuje się, że nowy przydział będzie dużo bardziej wymagający, niż można było przypuszczać. Kiki gromadzi informacje o Féliksie, coraz bardziej angażując się w swoją misję, gdy nagły i tragiczny w skutkach rozwój wydarzeń na lata zmienia realia handlu narkotykami i bieg wojny z tym nielegalnym procederem
– możemy przeczytać w oficjalnym opisie.
Serial produkuje Gaumont Television dla platformy Netflix. Producentami wykonawczymi czwartego sezonu są José Padilha, Eric Newman, Doug Miro oraz Carlo Bernard.
Oficjalnie właśnie poinformowano, że „Narcos: Meksyk” swoją premierę będzie miał już 16 listopada.
Poniżej można natomiast zapoznać się z teaserem produkcji:
szy I fot: materiały prasowe
