Mike Shinoda nie lubił grunge’u. Dzięki tej piosence polubił rock

/ 3 maja, 2024


Mike Shinoda przyznał, że kiedyś nie przepadał za rockiem. Ale zmienił zdanie, kiedy usłyszał ten utwór.


Mike Shinoda, znany jako jeden z wokalistów Linkin Park, przyznał, że w wieku nastoletnim bardziej pociągał go hip hop niż muzyka rockowa. Ale w pewnym momencie zmienił zdanie.

W wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” Mike Shinoda mówi:

Wówczas nie lubiłem rocka. Grunge do mnie tak nie przemawiał, jak hip hop. Ale zmieniłem zdanie, gdy usłyszałem „Killing In The Name” Rage Against The Machine. To, co Tom Morello robił z gitarą, było niesamowite. Czerpał inspiracje z funku i hip hopu i nadawał im ogromnego ciężaru. A Zack był fenomenalny. Ten zespół był tak dobry, że nie potrafiłem tego w całości przetrawić.

Jakiś czas temu pojawiły się plotki, że zespół Linkin Park planuje powrót na scenę, a zmarłego w 2017 roku Chestera Benningtona ma zastąpić wokalistka. Źródłem plotek był Jay Gordon z zespołu Orgy, który przy okazji jednego z wywiadów wypowiedział dość zaskakujące słowa.

Teraz magazyn „Billboard” donosi powołując się na swoje źródła, że agencja bookingowa WME szuka ofert potencjalnej trasy koncertowej Linkin Park w 2025 roku. W składzie zespołu mieliby się znaleźć Mike Shinoda, Brad Delson i Dave Farrell, a na czele stanąć miałaby wokalistka, co potwierdzałoby wcześniejsze plotki. Nie ujawniono jednak, czy zespół wybrał już wokalistkę. Nie uściślono też, czy w koncertach mieliby wziąć udział pozostali żyjący członkowie Linkin Park.

Linkin Park oficjalnie nie komentuje tych doniesień.

KOMENTARZE

Przeczytaj także