Współtwórca sukcesu Sepultury i jeden ze współzałożycieli zespołu, Max Cavalera, zapytany został o utwór z repertuaru grupy, z którego jest szczególnie dumny.
Sepultura wciąż istnieje, ale bez dwóch założycieli – Maxa i Igora Cavalerów. Fani ciężkich brzmień sugerują zresztą, że po odejściu tego pierwszego, zespół znacząco obniżył loty. Niezależnie od subiektywnych opinii w tej sprawie, Sepultura odegrała kluczową rolę w procesie rozwoju i popularyzacji muzyki metalowej.
Max Cavalera zapytany został przez dziennikarza magazynu „Revolver” o najlepszy jego zdaniem utwór Sepultury. Kawałek, z którego jest szczególnie dumny. Wskazał na kompozycję „Arise” z płyty pod tym samym tytułem, która ukazała się w 1991 roku. Tak argumentuje swój wybór:
To mój ulubiony utwór, a w szczególności główny riff. Pamiętam, że jak go napisałem, to pomyślałem: „To jest chore…” i faktycznie takie jest. Wpływ na jego brzmienie miało „Blackened” Metalliki, jeśli się nie mylę. Pomysł był zbliżony, ale nasza wersja była bardziej thrashowa, bardziej energetyczna. W mojej ocenie wyszło to naprawdę fajnie. To taki prototyp piosenki death-thrashowej. Jest idealna, niczego bym w niej nie zmienił.
Czwarty w dorobku Sepultury album „Arise” ukazał się 25 marca 1991 roku. Uważany jest nie tylko za jeden z najlepszych krążków w dorobku brazylijskiej formacji, ale w ogóle w dziejach muzyki thrashmetalowej.