Świat obiegła informacja o śmierci jednej z gwiazd kultowego serialu „Przyjaciele”, Matthew Perry’ego. Aktor miał 54 lata.
Serwis „Los Angeles Times” podał, że w wieku 54 lat zmarł Matthew Perry, aktor znany przede wszystkim z roli Chandlera Binga w serialu „Przyjaciele”. Kultowy sitcom emitowany był w latach 1994-2004.
Jak podano, Perry został znaleziony martwy w wannie w swoim domu w Los Angeles. Na razie nie podano przyczyny śmierci aktora, podając jedynie, że na miejscu nie znaleziono narkotyków, ani śladów potwierdzających udział osób trzecich. Dochodzenie trwa, ale ma ono klauzulę poufności.
Perry’ego żegna cały filmowy i pozafilmowy świat. W sieci pojawiają się liczne kondolencje i wspomnienia związane z aktorem.
Matthew Perry sat down with the Times in April to discuss his memoir, “Friends, Lovers and the Big Terrible Thing,” at…
Opublikowany przez Los Angeles Times Sobota, 28 października 2023
Gwiazda z problemami
Matthew Perry był jedną z największych gwiazd lat 90., a sławę zyskał za sprawą roli Chandlera w serialu „Przyjaciele”. W swojej karierze zagrał również w kilku kasowych przebojach, z „Jak ugryźć 10 milionów” na czele. Największą popularność zyskał jednak dzięki słynnemu sitcomowi, który podbił świat na przełomie wieków.
Wielka sława szła jednak z wielkimi problemami. Perry przyznał po latach, że będąc na planie „Przyjaciół” uzależnił się od alkoholu i narkotyków. Wydał miliony na leczenie, ale ciągle wracał do nałogu. W swojej głośnej autobiografii przyznał nawet, że – zważywszy na to, jak żył – powinien już nie żyć. Niestety jego przypuszczenie właśnie się ziściło…