Matka Diddy’ego wydała oświadczenie: „On nie jest potworem”

/ 7 października, 2024

Janice Smalls Combs, matka Seana 'Diddy’ Combs’a, wydała oświadczenie w obronie swojego syna. Diddy aktualnie stoi w obliczu poważnych oskarżeń o handel ludźmi i nadużycia seksualne i wciąż napływają kolejne pozwy.


W oświadczeniu, które trafiło do mediów, Janice wydaje się być pewna niewinności swojego syna. Kobieta podkreśliła, że jej syn nie jest potworem, w przeciwieństwie do tego, jak przedstawiają go media:

Przychodzę do was jako matka, która jest zdruzgotana i głęboko zasmucona oskarżeniami skierowanymi przeciwko mojemu synowi, Seanowi Combsowi. To łamie serce widzieć, jak mój syn jest oceniany nie za prawdę, ale za narrację stworzoną na podstawie kłamstw. Mój syn nie jest potworem, którym go przedstawiono, i zasługuje na szansę, aby przedstawić swoją wersję.

W swoim obszernym oświadczeniu, opublikowanym przez jej prawnika, Natlie G. Figgers, matka Diddy’ego stwierdziła:

Być świadkiem tego, co wydaje się być publiczną egzekucją mojego syna, zanim miał on możliwość udowodnienia swojej niewinności, to ból, którego nie da się opisać słowami. Jak każdy człowiek, mój syn zasługuje na to, by mieć swoją szansę w sądzie, aby wreszcie przedstawić swoją wersję i udowodnić swoją niewinność.

Janice wyjaśniła, że jej syn popełnił błędy w przeszłości i nie był do końca szczery w niektórych kwestiach. Odniosła się do nagrania z 2016 roku, które opublikowało CNN, na którym Combs atakuje swoją ówczesną dziewczynę, Cassie, w hotelu w Los Angeles.

Janice przekonuje, że oskarżenia są wynikiem chęci wzbogacenia się na majątku Combsa. Motywuje to tym, że były raper poszedł na ugodę z Cassie.

Oświadczenie ukazało się pięć dni po tym, jak poinformowano, że Diddy będzie musiał zmierzyć się z kolejnymi 120 pozwami za domniemane przestępstwa, które miały miejsce od 1991 roku.

W zeszłym miesiącu Combs został aresztowany pod zarzutami handlu ludźmi, przemocy, przestępstw seksualnych oraz zmowy w celu popełnienia przestępstwa.

Combs nie przyznał się do winy. Dwukrotnie odmówiono mu wyjścia z aresztu za kaucją.

KOMENTARZE

Przeczytaj także