Marek Niedźwiecki wydał książkę „DyrdyMarki”, w której opowiada między innymi o swoim rozstaniu z Trójką. Dziennikarz w wywiadzie dla „Onet Rano” opowiadał, jak wygląda rozstanie z radiem:
Oczywiście, na początku się choruje, radio mi się śniło po nocach. Najgorzej z jedzeniem… Ale nie miałem takiej przerwy, że leżałem parę dni czy parę tygodni i nic nie robiłem. Zająłem się innym życiem. Lubię normalne, szare życie: rano na bazarek, a potem sobie coś upichcić. Nie było załamania.
Redaktor przyznaje jednak, że rozstanie było bolesne:
To był taki kop w brzuch. Robisz coś 40 lat i wydaje ci się, że robisz to dobrze, uczciwie, szczerze i tak to jest oceniane. Nie da się ukryć, że byłem jednym z filarów Trójki w ostatnich latach i nagle w ciągu jednej nocy zostaję posądzony o machlojki i rozstaję się z programem. Na szczęście jestem emerytem i nie ma takiego bólu „co ja teraz będę robił”. Tylko szkoda, że to tak się stało.
Marek Niedźwiecki nie wyklucza, że jeszcze kiedyś powróci do radia:
Rozstałem się z radiem, nie wiem czy na zawsze, czy na krótko. Na razie to trwa trzy miesiące. Daję sobie pół roku.
%%REKLAMA%%
Marek Niedźwiecki odszedł z Trójki w maju tego roku po tym, jak notowanie Listy przebojów, w którym wygrał „Twój ból jest lepszy niż mój” Kazika zostało unieważnione.
rf