Linkin Park na Imapct Festival 2017. Podsumowanie koncertu

/ 16 czerwca, 2017

Jadąc wczoraj do Krakowa zastanawiałem się dosyć mocno, jak nowe utwory z dosyć kontrowersyjnej płyty „One More Light” wypadną na żywo. Po opuszczeniu Tauron Areny odpowiedź była dosyć prosta: Linkin Park podczas koncertów nie zawodzą. Nieważne czy muzycy nagrają album o popowym brzmieniu czy pójdą w mocniejsze klimaty, to i tak dają czadu.

Cieszanów Rock Festival 2017. Nowi wykonawcy

Niewątpliwie panowie z Linkin Park mieli wczoraj coś do udowodnienia. Zwłaszcza tym osobom, które skreśliły zespół za eksperymenty muzyczne i odejście od kierunku wytyczonego na „The Hunting Party”. Wszyscy zgromadzeni w krakowskim obiekcie mogli się przekonać, że Chester Bennington i spółka wciąż potrafią dołożyć do pieca. Przez tyle lat działalności zbudowali na tyle silną markę, że ciężko wyobrazić sobie, że ktoś mógł wczoraj z Tauron Areny wyjść rozczarowany. 

Muzycy zagrali 24 utwory, co przełożyło się na ok. 105 minut. Warte odnotowania, że podczas koncertu w Polsce po raz pierwszy na tej trasie grupa zagrała utwór „A Place For My Head” pochodzący z debiutanckiego albumu „Hybrid Theory”. Nie muszę chyba dodawać, że taka decyzja wiązała się z ogromnym aplauzem ze strony publiczności. Zespół sięgnął także po „Nobody Can Save Me”, który pojawił się w setliście dopiero drugi raz. Jednak najbardziej magicznym momentem było wykonanie utworu tytułowego z ostatniego studyjnego krążka. Morze zapalniczek/rozświetlonych ekranów telefonów to jedno. A zejście do fosy Chestera Benningtona i wspólne odśpiewanie z pierwszymi rzędami to drugie i jeszcze bardziej magiczne doświadczenie. Takie wykonanie musiało wywołać ciarki na całym ciele. Zresztą sami zobaczcie jak to wczoraj wyglądało.

Linkin Park, rzecz jasna, skupiali się na kompozycjach z płyty „One More Light” (pojawiło się 6 reprezentantów), ale i tak największy aplauz wywołały rzeczy, można śmiało już powiedzieć, „klasyczne”: „One Step Closer”, „In The End” czy „Faint”. Warto także nadmienić, że podczas finałowego „Bleed It Out” do muzyków dołączył lider grupy Machine Gun Kelly, która zagrała jako support. A cały pierwszy dzień Impact Festivalu rozpoczął nasz reprezentant – Krzysiek Zalewski.

Setlista Linkin Park prezentowała się następująco:

  1. Talking To Myself
  2.  Burn It Down
  3. The Catalyst
  4. Wastelands
  5. One Step Closer
  6. Castle of Glass
  7. Good Goodbye
  8. Lost In The Echo
  9. Nobody Can Save Me
  10. New Divide
  11. Invisible
  12. Waiting For The End
  13. Breaking The Habit
  14. One More Light
  15. Crawling
  16. Leave Out All The Rest
  17. A Place For My Head
  18. In The End
  19. What I've Done
  20. Faint
  21. Numb
  22. Heavy
  23. Papercut
  24. Bleed It Out

Obszerną relację z koncertu Linkin Park znajdziecie w sierpniowym numerze „Teraz Rocka”

Szymon Bijak

KOMENTARZE

Przeczytaj także