Dlaczego album „Lulu” nagrany przez Metallicę i Lou Reeda nie spełnił oczekiwań artystów?
W 2011 roku Metallica i Lou Reed nagrali album „Lulu” napisany przez Reeda na podstawie sztuk teatralnych żyjącego na przełomie XIX i XX wieku niemieckiego dramaturga Franka Wedekinda. Płyta wzbudziła liczne kontrowersje wśród fanów, a także okazała się komercyjną klapą na całym świecie rozchodząc się zaledwie w nakładzie 280 tysięcy egzemplarzy.
W wywiadzie przeprowadzonym dla magazynu „Interview” przez wdowę po zmarłym w 2013 roku Reedzie, Laurie Anderson, perkusista Lars Ulrich analizuje przyczyny tej porażki:
Dopiero, gdy „Lulu” było na ukończeniu zdaliśmy sobie sprawę z wagi tego dzieła. Staraliśmy się odnaleźć się w tym wszystkim, służyć Lou, ale też wnieść życie w podstawy, na których on miał tworzyć. Początkowo opieraliśmy się na intuicji. Nigdy wcześniej tak nie działaliśmy, bo przy naszych płytach pracujemy bardziej analitycznie. Staramy się spojrzeć na całość z dystansu, żeby zrozumieć, co robimy, a u Lou chodziło o moment i nie byliśmy na to przygotowani. Gdy to się stało, poczuliśmy się wyzwoleni. Lou mówił: „To jest świetne”. Początkowo odpowiadaliśmy: „Dzięki, a teraz to dopracujmy”. A on: „Nie, nie. To jest świetne. Zostaje”. Byliśmy na to nieprzygotowani i nie wiedzieliśmy, jak zareagować. Jako że nie pracowaliśmy razem wcześniej, wiedzieliśmy, że częścią jego uroku jest nieprzewidywalność, ale co ona oznacza? Czy oznacza, że na dziś dajemy z tym spokój, ale jutro wrócimy i będziemy próbować znowu?
Metallica powróciła właśnie z nowym albumem „72 Seasons”. W ramach trasy M72 grupa zagra 5 i 7 lipca 2024 roku na stadionie PGE Narodowy w Warszawie.
Więcej o Metallice i jej nowej płycie znajdziecie w majowym „Teraz Rocku”, który jest już w sprzedaży.
MAJOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE