Na początku działalności Metalliki James Hetfield twierdził, że nie jest dobrym wokalistą i zamierzał tę funkcję pełnić tylko czasowo, podczas gdy grupa rozglądała się za innym frontmanem. Pod uwagę brany był John Bush z Armored Saint. Ale czy za mikrofonem mógł stanąć Lars Ulrich?
Metallica stworzyła własne piwo
Brytyjski „Metal Hammer” przypomina rozmowę z ówczesnym menadżerem Metalliki, Jonem Zazulą. Opowiada on o okresie jeszcze sprzed wydania debiutanckiej płyty, „Kill ‘Em All” w 1983 roku:
Planowaliśmy z Larsem wiele rzeczy, ale James nie czuł się pewnie w roli wokalisty. W pewnej chwili zaczęliśmy nawet rozważać, czy to nie Lars powinien zostać frontmanem. Rozważaliśmy to jednak tylko przez kilka sekund.
Ostatecznie do żadnych zmian nie doszło, Lars Ulrich pozostał za bębnami, a James Hetfield śpiewa w Metallice do dziś.
Lars Ulrich chwali polski film
Lars Ulrich w wywiadzie dla „Maxim” wspomniał o swoich ulubionych filmach 2018 roku:
Widziałem nowy film Juliana Chnabela „At Eternity's Gate” i uważam, że był świetny. Opowiada o Vincencie Van Goghu, malarzu, a w jego rolę wcielił się Willem Defoe. Był niesamowity. Jest jeszcze film „Faworyta”, w którym pojawiła się Emma Stone i kilkoro innych świetnych aktorów. No i polski film reżysera, który otrzymał Oscara jakieś pięć lat temu za „Idę” – jego nowy film nosi tytuł „Zimna wojna”.
Na krótkiej liście Ulricha znalazł się jeszcze film dokumentalny „Free solo”.
Przypomnimy, że to nie pierwszy raz, gdy perkusista wspomina o najnowszym filmie Pawlikowskiego. Jeszcze w październiku na swoim Instagramie pochwalił się trzema filmowymi odkryciami, wśród których znalazła się właśnie „Zimna wojna”.
rf