Gdzie leży tajemnica stabilności składu zespołu Kings Of Leon? Muzycy wyjawiają swój sekret.
Zespół Kings Of Leon od początku swojego istnienia, czyli od końca lat 90. gra w niezmienionym składzie. Grupę stanowią bracia Caleb, Jared i Nathan oraz ich kuzyn Matthew Followillowie. Jak to jest, że przez 25 lat udało im się przetrwać w niezmienionym składzie? Czy chodzi o koneksje rodzinne?
Historia zna inne zespoły, w których grali krewni, a jednak dochodziło tam do rozłamów i zmian składu. Co więc sprawia, że Followillowie tak dobrze się ze sobą dogadują? W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Nathan Followill mówi:
Chyba zrozumieliśmy, że bójki na pięści nikomu nie służą (śmiech). Jesteśmy rodziną, a gdy jesteś rodziną to niezależnie czy grasz w zespole, czy nie to będziesz się widywał z innymi, czy to w święta, przy okazji urodzin czy innych imprez. Łączyły nas silne więzi na długo zanim powstał zespół. Teraz zamiast jeździć z rodziną na wakacje, zabieramy nasze rodziny ze sobą i oni mają wakacje, gdy my pracujemy. Nasze więzi przetrwały. A gdy jesteś starszy, dojrzewasz i dochodzisz do wniosku, że pewne rzeczy, które robiłeś w młodości były głupie. Było wiele okazji, przy których mogliśmy się rozpaść, ale uwielbiamy to, co robimy i jesteśmy szczęściarzami, że możemy to robić i to w dodatku z krewnymi, z którymi i tak chcielibyśmy się spotykać.
Matthew natomiast dodaje:
Nigdy nie robiliśmy niczego innego. Miałem 17 lat, gdy powstał zespół, a teraz mam 39 lat. Nie wiem, co innego moglibyśmy robić. Sekret tkwi w tym, by się cieszyć z tego, co się robi.
Niezwykłą historię Kings Of Leon, który za kilka dni powróci z albumem „Can We Please Have Fun”, a 17 lipca zagra w krakowskiej Tauron Arenie, znajdziecie w majowym numerze „Teraz Rocka”, gdyż to właśnie tej grupie poświęciliśmy wkładkę.
MAJOWY TERAZ ROCK – KUP ONLINE
