Kerry King (Slayer) o celebrytach noszących koszulki zespołów metalowych

/ 18 września, 2017

Ostatnio Marilyn Manson ostro skrytykował Justina Biebera, który zakładał koszulki z jego podobizną, sprzedawał je na swoich koncertach, a na końcu wypalił do muzyka, że „sprawił, iż ten znowu jest na czasie”. Reakcja Mansona była natychmiastowa i dosadna, ale moda na koszulki Slayera czy Metalliki jest czymś znacznie większym, ponieważ pojawiają się w nich coraz częściej celebryci, którzy nie mają nic wspólnego z muzyką i twórczością wspomnianych grup.

Yoko Ono pozwała producentów polskiej lemoniady

Dziennikarz „Alt Pres” zapytał o tę nietypową modę Kerry’ego Kinga, lidera formacji Slayer. Gitarzysta podszedł do całego zamieszania zaskakująco spokojnie:

Nie mnie to oceniać. Czy to dziwne? Tak. Czy to upokarzające? Tak. Czy wiem, która z tych osób robi to szczerze i jest autentyczna, a która nie? Nie mam pojęcia. To staje się jednak sposobem życia znacznie większym, niż Slayer.

Już w ubiegłym roku o tę sprawę zapytany został James Hetfield, ale również on podszedł do tematu spokojnie i raczej wyśmiał stylizacje niektórych gwiazd, niż obruszał się z powodu zataczającej coraz szersze kręgi mody. Pojawienie się koszulek w sklepach sieciowych i chętne ubieranie ich przez różnej maści celebrytów oznaczają mniej więcej tyle, że w niedalekiej przyszłości moda będzie jeszcze powszechniejsza.

Co z nowym albumem Slayera?

Ostatni album Slayera zatytułowany „Repentless” pojawił się w 2015 roku. Wydawnictwo zostało ciepło przyjęte przez fanów i dość oczywistym stało się, że zespół będzie poważnie myślał o jego następcy. Niewykluczone, że nowa płyta amerykańskiej formacji zostanie nagrana już w 2018 roku.

W wywiadzie dla Full Metal Jackie mówił o tym Kerry King:

Mamy od sześciu do ośmiu już gotowych utworów. Niektóre mają już cały tekst, inne tylko wstęp. Wszystkie powstały podczas sesji do „Repentless”, więc jeśli nie trzeba będzie zmieniać słów – są właściwie gotowe. Jedyne co muszę zrobić, to napisać cztery lub pięć kawałków i złożyć do kupy teksty. Połowa roboty jest więc wykonana, co jest ekscytujące. Nagrywanie „Repentless” było dla nas ogromnym wysiłkiem, teraz powinno być bardziej na luzie.

Wiemy już, jak wygląda praca nad nowym materiałem, kiedy więc można spodziewać się kolejnego wydawnictwa SlayeraKerry King tłumaczy:

Wszystko zależy od tras koncertowych – musimy mieć czas na próby, musimy mieć też czas na przygotowywanie nowych rzeczy. Jeszcze w tym roku nie skończyliśmy koncertować w Australii, a mamy również zaplanowany wyjazd do Japonii. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, chciałbym nagrać tę płytę w 2018 roku. Terminy jednak szybko ulegają zmianie.

Możemy jedynie potwierdzić, że nowy album Slayera na pewno powstanie i zostanie częściowo oparty na tym, co zespół przygotował podczas nagrywania płyty „Repentless”

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także