W comiesięcznym felietonie Kazika Staszewskiego, Posłuchaj to do Ciebie, tym razem o ochronie Kultu: „Mój menażer wpadł na pomysł, by grać koncerty z własną ochroną. Taką, która wie, że ich zadaniem jest chronić ludzi, aby podczas naszych występów nic się im złego nie stało. Boć ochrona jest od tego właśnie, a nie od chronienia grajków. Tak i owszem mają baczenie, by ludziska nie latali po scenie, niemniej najbardziej istotne w ich pracy jest to, by frunący koleś nie spadł jak kamień na podłogę i nie skończył spotkania z szeroko pojętą kulturą otwartym złamaniem ręki…”
Więcej w "Teraz Rock" z listopada 2010 (w sprzedaży od 4 listopada).
REDAKCJA
KOMENTARZE