Katarzyna Nosowska przerabia klasyk T.Love [WIDEO]

/ 29 lipca, 2017

Na samym początku przypomnijmy: „T.Cover” to akcja z okazji 35-lecia zespołu T.Love, w której różni artyści wykonują utwory słynnej grupy we własnych interpretacjach. Akcja ma na celu pokazać, że zespół odcisnął piętno na muzyce w Polsce. W akcji bierze udział spore grono artystów z różnych gatunków muzycznych, więc nie tylko tych związanych z rockiem. 

Guns N' Roses wspominają europejską trasę

Raz w miesiącu będzie prezentowany nowy cover utworu z repertuaru T.Love wraz z obrazkiem. Łącznie: 12 artystów na 12 miesięcy jubileuszowego roku zespołu. Wcześniej w akcji udzielali się zarówno hiphopowcy, jak m.in. Ten Typ Mes, oraz przedstawiciele rocka, jak np. Ørganek.

Teraz przyszła kolej na Katarzynę Nosowską. Nagrała ona przeróbkę utworu „King” (jedna z najpopularniejszych kompozycji w dorobku T.Love), który pochodzi z tak samo zatytułowanego albumu wydanego w 1992 roku. Za produkcję odpowiada Paweł Krawczyk, gitarzysta zespołu Hey, z kolei na pianinie zagrał Michał Fox Król.

Cześć! Nasi kumple z T. Love obchodzą szczególny jubileusz! 35 lat – to niezły wyczyn! Od nas – dla Was – T. Cover, a dla Chłopaków, serdeczności i życzenia znakomitych mariaży dźwięków i słow! A Wy, Podawajcie dalej i Czujcie sie wspaniale

– napisała (pisownia oryginalna) na swoim profilu na Facebooku wokalistka.

Efekt możecie obejrzeć poniżej.

T.Love zawiesi działalność

Grupa T.Love, która w tym roku obchodzi swoje 35-lecie, ogłosiła zawieszenie w 2018 roku działalności. W wywiadzie dla magazynu „Gala” Muniek Staszczyk przyznał:

Do końca roku zagramy jeszcze kilka fajnych koncertów. […] A od stycznia robimy przerwę. Po prostu muszę zresetować głowę… Są takie chwile w życiu, kiedy trzeba po prostu troszkę zastopować. Rock and roll nie jest dla mnie wszystkim. Oczywiście T.Love to moje najstarsze dziecko, ale ja nie jestem scenicznym ćpunem. Nie jestem uzależniony od sławy i popularności.

Wokalista przyznał, że nie jest to decyzja spontaniczna, ponieważ o przerwie myślał od pewnego czasu. Uznał, że zakończenie świętowania 35-lecia zespołu to doskonały moment na odrobinę odpoczynku. Muniek doskonale rozumie, co dla niego oznacza taka przerwa:

Po to jest ta przerwa, żeby nawet nie fizycznie odpocząć, tylko mentalnie. Oczywiście będę mniej zarabiał, ale to żaden problem. Nie jestem pazerny.

szy

KOMENTARZE

Przeczytaj także