Przewrotnie potoczyły się losy zespołu The Darkness. Zadecydowała pewna sylwestrowa impreza.
W wywiadzie dla „Yahoo! Entertanment” wokalista The Darkness przyznał, że stanowisko to objął w dość nietypowy sposób. W okresie formowania się pierwszego składu przyszłego The Darkness, Justin Hawkins grał na klawiszach i udzielał się jako wokalista wspierający. Muzycy jednocześnie szukali frontmana.
Jednak zaprzestali poszukiwań po sylwestrowej imprezie w 1999 roku. Co się wtedy wydarzyło? Justin Hawkins mówi:
Wszyscy wiedzieli, że potrafię śpiewać. Śpiewałem w chórkach już wcześniej, gdy miałem 18-19 lat. Fajna zabawa. Ale zadecydował o tym taniec interpretacyjny, jaki wykonałem do „Bohemian Rhapsody” Queen podczas imprezy sylwestrowej w 1999 roku. Z jakiegoś powodu zauroczyłem moim tańcem ludzi w pubie, w którym byliśmy. Mój brat powiedział: „Powinieneś być frontmanem”. I tyle.
Trzy lata później The Darkness zadebiutował albumem „Permission To Land” i zdobył sławę za sprawą singla „I Believe in a Thing Called Love”. Ostatni album zespołu ukazał się w 2021 roku pod tytułem „Motorheart”.