Co zrobiłby perkusista Queens Of The Stone Age gdyby miał nastąpić koniec świata?
Queens Of The Stone Age powraca z najnowszym albumem zatytułowanym „In Times New Roman” (przeczytaj naszą recenzję), a grupa wystąpi także na tegorocznym Open’er Festival.
W wywiadzie dla „Teraz Rocka” Jacek Nizinkiewicz zapytał perkusistę grupy, Jona Theodore’a, co by zrobił, gdyby świat miał się skończyć za miesiąc lub dwa. Jon odparł:
Świat nie jest wieczny, ale ważne jest, żeby umieć zachować spokój i żyć tym, co tu i teraz, oraz czerpać radość i energię z tego, co lubi się robić. (…) Chciałbym żyć chwilą i być w miejscu, w którym przeżywałbym ten czas najlepiej. Jeśli ostatnie ziarnko w klepsydrze będzie się przesypywało, mam nadzieję, że będę robił to, co lubię, może rozdawał autografy i rozmawiał z ludźmi. Koniec dopadnie nas wszystkich, bez względu na to, kim jesteśmy i czym się zajmujemy. Upewnijmy się wcześniej, żeby przeżyć ten czas jak najlepiej.
Cały wywiad z Jonem i Deanem Fertitą znajdziecie w czerwcowym „Teraz Rocku”, który dostępny jest w sprzedaży.
CZERWCOWY „TERAZ ROCK” – KUP TERAZ w E-SKLEPIE
