Na samym wstępie przypomnijmy: w maju ubiegłego roku pojawiła się informacja, że muzycy Iron Maiden, Steve Harris i Dave Murray, wraz z managementem, zostali pozwani przez byłych członków formacji Beckett w związku z naruszeniem praw autorskich.
Guns N' Roses w Polsce. Goście specjalni ogłoszeni
Sprawa została na początku marca rozstrzygnięta i obie strony doszły do porozumienia. Muzycy Iron Maiden wypłacili Brianowi Quinnowi oraz Robertowi Bartonowi [aktualizacja] 100 tysięcy funtów – poinformował o tym rzecznik prasowy grupy. Jak możemy przeczytać w uzasadnieniu: jest to rekompensata za pomijanie członków grupy Beckett jako współautorów dwóch kompozycji: „Hallowed Be Thy Name” oraz „The Nomad”.
„Hallowed Be Thy Name” pochodzący z albumu „The Number of the Beast” (1982), opisany w dokumentach sądowych jako „jeden z najbardziej, jeśli nie najbardziej znany utwór Iron Maiden”, zawiera poniższy fragment:
Mark my words believe my soul lives on. Don't worry now that I have gone.
Quinn napisał tekst do utworu „Life’s Shadow”, w którym padają takie oto słowa:
Others are glad to see him gone, mark my words my soul lives on
Kompozycja znalazła się na debiutanckim (i jedynym) albumie brytyjskiego zespołu Beckett z 1974 roku.
Przyczyną sporu był także utwór „The Nomad”, który znalazł się na albumie „Brave New World” z 2000 roku. W tym przypadku chodziło o środkową jego część (poniżej możecie porównać obie kompozycje).
Wspomniana ugoda powoduje, że grupa może bez przeszkód wykonywać na żywo oraz powielać te utwory na licznych składankach. Przypomnijmy, że zespół Iron Maiden, w związku ze wspomnianym pozwem, musiał zrezygnować z wykonywania podczas ubiegłorocznej trasy koncertowej utworu „Hallowed Be Thy Name”. Być może, w tym roku, ta słynna kompozycja wróci na stałe do setlisty.
Jak możemy jednak przeczytać, przedstawiciel prawny Barry McKay, zapowiada, że formację Iron Maiden czekają dalsze pozwy.
szy I fot: John McMurtrie