Tuż przed śmiercią Vinnie Paul zdążył nagrać partie perkusji na nowy album Hellyeah. Grupa postanowiła nie zmieniać planów i kontynuować działalność bez Vinniego Paula, który bębnił w niej od samego początku i nagrał z nią pięć albumów.
Znamy okoliczności śmierci Vinniego Paula
W niedawnym wywiadzie dla radia SiriusXM basista Kyle Sanders wyjawił, że prace nad nową płytą są zaawansowane:
Jesteśmy całkowicie pochłonięci pracą. To ostatnia rzecz, jakiej spodziewalibyście się w tej sytuacji, ale jesteśmy w studiu, nagrywamy płytę. Ona była całym życiem Vinniego.
Cieszę się, słuchając muzyki, jaką nagraliśmy. Teraz pracujemy nad wokalami. Płyta jest gotowa w 75 procentach. Trasa rozpoczyna się we wrześniu, mamy zabukowane festiwale. [Tuż przed śmiercią Vinniego] gadaliśmy z nim o naszych planach. Ledwie w zeszłym tygodniu przeanalizowaliśmy nasze plany. Szukaliśmy klubów, w których moglibyśmy zrobić barbecue. Nawet planowaliśmy menu! To niemal równie ekscytujące, co planowanie koncertów!
Kyle Sanders w wywiadzie wspomniał też jak zapamiętał Vinniego Paula, który był również zapalonym kucharzem i planował napisanie książki kucharskiej:
Kiedy kupowaliśmy coś do żarcia Paul wszystko stawiał. Nie chciał od nas ani centa. „Ja kupuję żarcie i stawiam wszystkim”. Wszyscy byli zaproszeni: członkowie zespołu, techniczni, ochrona.
Kiedy przyprowadził mnie do swojego domu powiedział: „Chcesz tu zostać? Bierz, co chcesz. To, co moje, jest też twoje”. Niewielu jest takich ludzi.
Nie brał narkotyków, nie był w depresji. Po tym wszystkim, co przeszedł. Jego śmierć do głupi wypadek. Zupełnie bez sensu. Poszedł spać i się nie obudził.
Jeszcze nie wiadomo, kto w Hellyeah zajmie miejsce Vinniego Paula za perkusją.
rf
