George R.R. Martin wskazał scenę z serialowej „Gry o tron”, która mu się nie podobała

/ 30 września, 2020

Choć „Gra o tron” uznawana jest za jeden z najlepszych seriali w historii telewizji, niektórzy widzowie zawiedzeni byli finałowym sezonem produkcji. George R.R. Martin – autor książek, na podstawie których powstał serial – zapytany został o scenę, która najmniej mu się podobała.

Co ciekawe, nie skupił się na ostatniej odsłonie serii, ale na pierwszym sezonie. Problemem początku „Gry o tron” były ograniczenia budżetowe i właśnie na ten aspekt zwrócić uwagę pisarz w wypowiedzi dla „Entertainment Weekly”:

Król Robert na polowaniu. Czterech gości spaceruje sobie z włóczniami po lesie, a Robert daje Renly’emu gówno. W książce Robert wyrusza na polowanie, ale dowiadujemy się jednie, że został zaatakowany przez dzika, sprowadzony do zamku i tam umiera. Nigdy samej sceny polowania nie opisałem.

– powiedział Martin. I dodał:

Wiedziałem jednak, jak takie królewskie polowanie wygląda. Byłoby ze stu facetów. Specjalne namioty. Myśliwi. Psy. W całym lesie słychać byłoby rogi. Tak król idzie na polowanie. Nie poszedłby z trzema kolegami i dzidą w ręku z nadzieją, że spotka dzika. Nie było nas jednak stać na całą tę otoczkę.

W pierwszym sezonie HBO przeznaczyło 6 milionów dolarów na jeden odcinek „Gry o tron”. Kiedy serial okazał się ogromnym sukcesem, budżet znacząco wzrósł, a Martin i twórcy serii mogli pozwolić sobie na znacznie więcej, co było widoczne w kolejnych sezonach.

%%REKLAMA%%

„Gra o tron” była emitowana w latach 2011-2019.

mg

KOMENTARZE

Przeczytaj także