30 listopada 2019 roku w Los Angeles zespół Slayer dał ostatni koncert w swojej karierze. Grupa w ten sposób zwieńczyła pożegnalną trasę koncertową. W sieci znaleźć można fragment koncertu z pożegnalną przemową, którą po wykonaniu „Angel of Death”dał wokalista, Tom Araya.
Nieco później gitarzysta formacji, Gary Holt, opublikował w swoich mediach społecznościowych podziękowania:
Finałowy koncert nadszedł i się zakończył, a ja chciałem z całego serca podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie podczas wchodzenia do potwora jakim jest Slayer. Ostatni wieczór był dla nas czterech niezwykle emocjonujący.
– rozpoczął długi wpis Holt.
Podziękował wszystkim członkom Slayera – za koncerty, pobyty w studiu i niesamowitą atmosferę ich wspólnego czasu spędzonego między koncertami. Nie zapomniał również o fanach Slayera, a sam pobyt w zespole nazwał „zaszczytem”. Na koniec wspomniał o Jeffie Hannemanie, którego zastąpił na stanowisku gitarzysty:
Nigdy tego nie chciałem, tutaj powinien być Jeff. Ja tylko utrzymałem ten przyczółek dla niego.
Gitarzysta zapowiedział, że teraz powróci do swojej rodziny, a następnie skupi się na pracy z zespołem Exodus. Obiecał, że z fanami grupy spotka się już w lutym przyszłego roku podczas trasy po Europie.
Post udostępniony przez Gary Holt (@garyholt_official)
Niedawno odbyła się premiera filmu „The Repentless Killogy”, który wyświetlono w 1500 kin na całym świecie. Koncert został zarejestrowany podczas występu 5 sierpnia 2017 roku w Inglewood, natomiast wyreżyserowany przez BJ McDonella film miał początkowo towarzyszyć teledyskom Slayera. Kiedy jednak zespół ogłosił zakończenie działalności, reżyser postanowił przerobić go na osobny film.