Flapjack

/ 1 lipca, 2003

Sześć lat po tym, jak światło dzienne ujrzała ostatnia płyta grupy Flapjack, Juicy Planet Earth, zespół wraca na scenę muzyczną. Propozycja wyszła od Ślimaka – poinformował nas Lica, jeden z filarów Flapjacka. Od dawna spotyka się i gra z Maciejem Jahnzem w zespole Houk. Mieli trochę więcej wolnego czasu, więc zaproponowali mnie i innym muzykom, abyśmy dołączyli do nich i reaktywowali Flapjack. Każdy się zgodził, więc może coś razem zrobimy.

W nowym wcieleniu Flapjacka znaleźli się: Guzik, Jahnz, Chrap-Luck, Gienia, Lica i Śllimak. Po raz pierwszy przed publicznością zespół wystąpi 24 lipca w Lubiążu koło Wrocławia w ramach imprezy pod nazwą Slot Art Festiwal. Jeśli zobaczymy, że jesteśmy coś w stanie stworzyć razem – będzie to funkcjonować dalej. Jednak na nieco innych zasadach. Możemy robić to tylko wtedy, gdy będziemy mieli wolny czas – mówi Lica i dodaje, że to właśnie brak czasu m.in. zmusił go do przerwania współpracy z Kazikiem. Ale nie tylko… Jestem ojcem szóstki dzieci i to jest najważniejsze. Nie mogę myśleć o sobie w kategoriach dużego rozkroku i potrząsania czupryną. Trochę mi się więc przewartościowało w głowie. Ciągle znajduje jednak czas na dwa inne projekty. Gramy trochę koncertów z Tymoteuszem (grupa 2TM2,3 – przyp. mk). Planujemy też jeszcze w tym roku wejść do studia i coś nagrać. Obecnie gramy bardziej reggae’owo niż czadowo, ale zobaczymy co nam wyjdzie…

Natomiast ostatnio ukazała się kolejna płyta dziecięco-dorosłego zespołu Licy, Arka Noego, Daj na zgodę. Płyta jest dosyć rockowa. Jak ludzie słyszą o Arce Noego, to od razu myślą, że dzieci się drą i ktoś gra na fujarce. Tymczasem jak ktoś zna ten zespół, wie, że tak nie jest…. Ci, którym podobało się to, co robiłem z Turbo, z Acid Drinkers, z Kazikiem czy z Flapjackiem, śmiało mogą też słuchać tego, co robię z Arką.

MICHAŁ KIRMUĆ

KOMENTARZE

Przeczytaj także