Eric Clapton nie jest zadowolony z tego, co stało się z Rock’n’Roll Hall Of Fame. Kogo tam brakuje?
Eric Clapton został trzykrotnie włączony do Rock’n’Roll Hall Of Fame – jako członek The Yardbirds, Cream oraz artysta solowy – jednak nie podoba mu się to, w co przerodziła się galeria sław.
W wywiadzie dla „The Real Music Observer” Clapton przyznał:
Myślę, że przyciągnęli mnie tym, że mieli wówczas Ahmeta Erteguna, który robił to dla takich ludzi, jak Ruth Brown i The Drifters, tych wszystkich artystów z Atlantica, którzy odchodzili w zapomnienie. A potem już poszło z górki.
Clapton przyznał, że nie podoba mu się, kto później zaczął trafiać do Hall Of Fame, a jacy artyści byli pomijani:
Sam fakt, że ktoś taki, jak J.J. Cale nigdy nie został zaproponowany pokazuje, czym to wszystko jest, albo czym nie jest. Wątpliwe, by kiedyś się tam pojawił. Jest dla nich zbyt anonimowy. Inny przykład to Paul Rodgers. On jest buntownikiem. A to nie jest miejsce dla buntowników. To miejsce dla establishmentu.
Wśród artystów, którzy w tym roku zostaną włączeni do galerii sław znaleźli się między innymi Cher, MC5, Peter Frampton, a także Ozzy Osbourne. Ozzy został już włączony do Hall Of Fame wraz z zespołem Black Sabbath. Teraz uhonorowana zostanie jego solowa działalność.
Ceremonia włączenia do Rock’n’Roll Hall Of Fame odbędzie się 19 października 2024 roku w Cleveland. Transmitować ją będzie platfoma Disney+.