Album „Distance Over Time” Dream Theater ukazał się trzy lata po rozwlekłym koncept albumie „The Astonishing”, który mocno podzielił fanów grupy.
Jordan Rudess zapowiada solowy album
W niedawnym wywiadzie dla radia „SiriusXM” gitarzysta John Petrucci przyznał:
Przyjęcie było bardzo mieszane, czego szczerze mówiąc się spodziewałem. Po pierwsze cały ten projekt zajął trzy lata. Koncerty trwały rok, a my zdecydowaliśmy się na odważny krok i graliśmy cały album od początku do końca. To ponad dwie godziny muzyki z orkiestrą i chórem. Wszystko było podporządkowane tej historii i nie mieliśmy wątpliwości, że niektórych to odrzuci. Tak się też stało. Ale niektórzy twierdzili, że to najlepsza rzecz, jaką zrobiliśmy. Inni tęsknili za dawnym Dream Theater. Rozumiem to. Dla mnie, jako dla osoby, która uwielbia komponować i pisać opowiadania, była to najbardziej satysfakcjonująca rzecz. Jedyne, co bym zmienił, to najpierw wydał książkę, żeby ludzie mogli zapoznać się z historią zanim pójdą na koncert.
Muzycy zapowiadali, że na nowej płycie powrócą do brzmień z pierwszych albumów Dream Theater, do czego zainspirowała ich trasa koncertowa z okazji 25. rocznicy wydania płyty „Images & Words”. Czy tak się rzeczywiście stało? Teraz każdy może przekonać się osobiście, gdyż dzisiaj nowy album Dream Theater trafił do sklepów i do streamingu. Możecie odsłuchać go między innymi na Spotify i Tidal.
%%REKLAMA%%
Dream Theater wystąpi w Polsce. 13 lipca 2019 roku zespół będzie gwiazdą festiwalu Prog In Park III w Warszawie.
Więcej o Dream Theater i jego nowej płycie przeczytacie w marcowym numerze "Teraz Rocka", który trafi do sprzedaży 27 lutego.
rf
_7147_1434.jpg)