Kristofer Dommin, lider formacji Dommin, która zaprezentowała się światu płytą Love Is Gone (i przebojem My Heart, Your Hands), rozmawiał z „Teraz Rockiem”. Zapis wywiadu znajdziecie w najnowszym, marcowym numerze pisma. Muzyk wspomina początki zespołu: Z Billym Jamesem, basistą, grałem już wcześniej. Znamy się od dziecka, chodziliśmy razem do podstawówki. I zawsze graliśmy ze sobą. W liceum mieliśmy zespół punkowy. Mówi o pierwszym albumie zespołu: Dla mnie „Mend Your Misery” jest raczej materiałem demo. Z wielu powodów. Oczywiście chcieliśmy, aby to był nasz pierwszy album. Jednak dziś postrzegam ten materiał jako mało jednolity. Poza tym, rozeszło się niewiele egzemplarzy, a więc tylko trochę osób to ma. O inspiracjach: „I Still Lost” apisałem pod koniec związku. Nieważne, jak bym się starał – a robiłem wszystko, co było możliwe – niezależnie od mojej determinacji, byłem stracony. O fascynacji klasycznymi wokalistami: Wszystko przez mojego dziadka, który zmarł dwa lata temu. Za każdym razem, gdy go odwiedzałem, dostawałem jakąś nową płytę. Myślę, że starał się w ten sposób posprzątać w mieszkaniu, ale dzięki temu ja uzbierałem fajną kolekcję starych płyt. I zakochałem się w nich – i o wielu innych sprawach…
Całość rozmowy w numerze „Teraz Rock” z marca 2010.
red
KOMENTARZE