2 maja 2013 w szpitalu w Los Angeles, w wieku 49 lat, odszedł Jeff Hanneman, legendarny gitarzysta amerykańskiej formacji Slayer. Przyczyną śmierci była marskość wątroby, spowodowana nadużywaniem alkoholu. Pamięć o nim jest wciąż żywa. Wczoraj na stronie „Metal Hammera” pojawił się list (z całością możecie zapoznać się w tym miejscu), który napisał o muzyku Dave Lombardo.
Slayer zapowiada pełen koncertów 2019 rok
Perkusista wspomina w nim m.in. o pierwszym spotkaniu z Hannemanem, ponadto pisze o wpływie gitarzysty na twórczość Slayera. W liście nie zabrakło także fragmentu dotyczący tego, jakim był człowiekiem (Był prawdziwym troskliwym facetem. […] Wiem, że gdybym potrzebował jakiejkolwiek pomocy, to on by mi jej udzielił).
Lombardo nie unika także trudnych tematów:
Pod koniec swojego pobytu w zespole doszedł do miejsca, w którym jego wydajność na scenie nie była na takim samym poziomie co reszty. Alkohol zebrał swoje żniwo. Podobnie jak operacje, które przeszedł. To było smutne, ale musieliśmy podjąć taką decyzję i przekazać mu tę wiadomość. Wiem, że to go zmiażdżyło.
Były muzyk Slayera napisał również, że gdyby Hanneman żył, nie myślałby on o zakończeniu kariery:
Jeff walczyłby, aby utrzymać zespół. Wziąłby wszystkich za rogi i prowadził ddalej. Jego miłością i pasją była muzyka oraz występowanie na scenie. Ta pasja była tłumiona przez toksyny, ale wciąż tam była.
Koncert w Polsce coraz bliżej!
Podczas tegorocznej trasy zespół Slayer zagra w Polsce – grupa przyjedzie do naszego kraju 27 listopada i wystąpi w Atlas Arenie w Łodzi. Towarzyszyć jej będą następujące zespoły: Lamb Of God, Anthrax i Obituary. Europejska odsłona pożegnalnej trasy Slayera rozpocznie się 1 listopada w Dublinie, a zakończy 8 grudnia w Helsinkach.
Wiadomo także, że pożegnalna trasa będzie kontynuowana również w 2019. Już kilka miesięcy temu zespół dołączył do składu przyszłorocznego Hellfestu, jednak dopiero pod koniec sierpnia muzycy potwierdzili to oficjalnie.
szy