Film „Czarna Pantera” (w oryginale: „Black Panther”), czyli produkcja ze stajni Marvel Studios, a dystrybuowana przez Walta Disneya, wciąż cieszy się niezwykle dużym zainteresowaniem ze strony widzów.
Badania potwierdzają: chodzenie na koncerty wydłuża życie
Obraz, przedstawiający losy tytułowego bohatera, w którego wcielił się Chadwick Boseman, bije kolejne rekordy. Niesamowity sukces kasowy (na chwilę obecną „Czarna Pantera” w samych Stanach Zjednoczonych zarobiła 665 milionów dolarów) sprawił, że film Cooglera wyprzedził właśnie – pod tym względem – legendarnego „Titanica” (659 milionów).
Tym samym „Czarna Pantera” stała się trzecim największym sukcesem w historii amerykańskiego kina. Produkcja Marvela ustępuje jedynie siódmej części „Gwiezdnych Wojen” („Przebudzenie mocy” wygenerował obroty w wysokości… 936 milionów dolarów!) oraz „Avatarowi” (760 milionów).
Fabuła filmu rozgrywa się po wydarzeniach w filmie „Kapitan Ameryka: Wojna bohaterów” z 2016 roku. Główny bohater T’Challa czyli Czarna Pantera powraca do fikcyjnego afrykańskiego kraju Wakandy, aby objąć tron po śmierci ojca. Jego władza zostanie zakwestionowana przez dawnego przeciwnika, co doprowadza do międzynarodowego konfliktu.
Postać Czarnej Pantery stworzyli Stan Lee i Jack Kirby, a po raz pierwszy pojawiła się w 52. zeszycie „Fantastycznej czwórki” z lipca 1966 roku.
Powstanie druga część filmu – to pewne!
Nic dziwnego. Sukces kasowy spowodował, że szef MCU (Marvel Cinematic Universe), Kevin Feige w jednym z wywiadów przyznał, że kontynuacja przygód Czarnej Pantery powstanie prędzej czy później.
Nie podam na razie szczegółów, ale jedno jest pewne – druga część na pewno powstanie. Jedną z naszych ulubionych zabaw w Marvel Studios jest siedzenie przy części pierwszej i wymyślanie, rozmawianie na temat części kolejnej. Mieliśmy mnóstwo takich rozmów, kiedy pracowaliśmy nad pierwszą częścią „Czarnej Pantery”. Mamy pomysły i konkretny kierunek, w którym chcemy podążyć przy okazji drugiej części
– powiedział w rozmowie z „Entertainment Weekly”.
szy