Cher wskazuje dwóch reżyserów, których nie chciałaby już spotkać na planie

/ 27 listopada, 2024

Cher ujawniła szczegóły współpracy z reżyserami, których szczególnie źle wspomina. W trakcie jej sześciodekadowej kariery aktorskiej tylko dwie osoby znalazły się na tej liście.


Za wyjątkowo trudnych we współpracy Cher uważa dwóch reżyserów: Petera Bogdanovicha oraz „faceta od Muppetów”, jak artystka określiła Franka Oza, który początkowo pracował nad filmem „Syreny” z 1990 roku.

W wywiadzie promującym jej autobiografię, piosenkarka powiedziała:

W zasadzie zwolniłam tego faceta od Muppetów. Powiedziałam: albo on, albo ja. To wstyd, bo to naprawdę dobry reżyser, ale miał coś do mnie. Powtarzał: „Przynajmniej moja żona mnie kocha!”

Jeszcze ostrzejsze słowa Cher skierowała pod adresem zmarłego już Bogdanovicha, reżysera filmu „Maska” z 1985 roku:

Był dupkiem. Nie był miły dla dziewczyn w filmie i był tak cholernie arogancki. Naprawdę, naprawdę go nie lubiłam.

Artystka wspomniała też nieprzyjemny incydent z planu „Maski”:

Przyszedł i zapytał mnie, gdzie powinniśmy nakręcić scenę. Powiedziałam, że kuchnia dobrze działa, więc czemu nie tam. Następnego ranka zjawił się na planie, jedząc kanapkę z jajkiem, i zaczął krzyczeć, że nie pozwoli mi reżyserować tego filmu; że jestem nikim i może mnie w każdej chwili wyciąć. Tak, był świnią.

Wcześniej Bogdanovich określił wokalistkę najtrudniejszą osobą, z jaką przyszło mu pracować.

19 listopada na rynek trafiła pierwsza część autobiografii artystki, zatytułowana „Cher: The Memoir”.

KOMENTARZE
Tagi:

Przeczytaj także